Jak już informowaliśmy mistrzynią świata w indywidualnej jeździe na czas została Anna van der Breggen (szczegółową relację znajdziesz TUTAJ >>). Główna faworytka zawodów, mistrzyni świata sprzed roku (2019), Chloe Dygert wypadła z trasy! Doszło do fatalnego wypadku. Cud, że zawodniczka z USA - wedle pierwszych doniesień - nie ma złamań. Trafiła jednak do szpitala i została poddana operacji.
Do przykrego w skutkach wypadku doszło na jednym z ostrych zakrętów. Przy dużej prędkości najprawdopodobniej "strzeliła" opona. Dygert - choć próbowała - nie zdołała opanować roweru i uderzyła w przydrożną barierkę. Siła uderzenia była tak duża, że zawodniczka wypadła z trasy.
Zobacz całą sytuację.
Ależ błąd obrończyni tytułu mistrzyni świata Chloe Dygert... jechała po złoto w jeździe indywidualnej na czas... miała 30 sekund przewagi i...#tvpsport #gramydalej pic.twitter.com/D48fn1lKX8
— TVP SPORT (@sport_tvppl) September 24, 2020
Media, zwłaszcza społecznościowe, obiegły makabryczne zdjęcia zakrwawionej Dygert (zdecydowaliśmy się ich nie publikować). Kibice podejrzewali otwarte złamanie nogi Amerykanki. Jak poinformował na TT ekspert kolarski, Adam Probosz, zawodniczka przecięła poważnie udo. Natomiast nie ma złamań.
Zagraniczni dziennikarz obecni podczas MŚ, które są rozgrywane we Włoszech piszą o operacji, której poddana została Amerykanka. Powołują się na słowa ojca Dygart, który w SMS-ie przekazał, że w szpitalu w Bolonii lekarze zajęli się mięśniem czworogłowym. Został on poważnie uszkodzony przez metalową barierę na którą wpadła zawodniczka.