Fantastyczna czasówka w Tour de Pologne! Dwaj Polacy pojechali znakomicie. Brawo panowie!

PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Michał Kwiatkowski
PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Michał Kwiatkowski

Potrafią jeździć indywidualnie na czas i udowodnili to w Katowicach! Maciej Bodnar zajął 3. miejsce. Bardzo wysoko był również Michał Kwiatkowski, który skutecznie zaatakował podium w generalce Tour de Pologne. Świetnie spisał się też lider wyścigu.

Katowice od wielu lat nazywane były "świątynią sprintu" podczas Tour de Pologne. Kolarze rozpędzali się do zawrotnych prędkości na ostatnich metrach. Wydarzenia z poprzedniego roku zmieniły jednak wszystko. Znów było piekielnie szybko, ale mogło skończyć się tragicznie.

Na ostatnich metrach nerwów nie utrzymał Dylan Groenewegen. Holender potraktował "z łokcia" rodaka Fabio Jakobsena, który z impetem uderzył w barierki, a później wylądował na betonie. Wypadek wyglądał dramatycznie! Rozpoczęła się walka o uratowanie życia Jakobsena i tą walkę lekarze oraz kolarz wygrali.

Po wypadku organizatorzy zmienili etap w Katowicach. Nie zrezygnowali ze śląskiego miasta, ale rozegrali w nim nie super szybki sprint, a niespełna 20-kilometrową jazdę indywidualną na czas. Polscy kibice czekali na nią z wypiekami na twarzy. Wszystko za sprawą Michała Kwiatkowskiego.

Przed sobotnią rywalizacją polski kolarz wciąż liczył się w walce o zwycięstwo w całym wyścigu. Co prawda jak na Tour de Pologne miał sporą stratę do lidera Almeidy (21 sekund), ale na czasówce już nie takie straty odrabiano. Tym bardziej, że Kwiatkowski potrafi jeździć na takim dystansie. Na mistrzostwach świata zajął 4. miejsce w tej specjalności, a na krajowym podwórku zdobywał złoty medal.

W sobotę nie wygrał, ale walczył, ile tylko miał sił. Jeszcze na ostatnich metrach mocniej nadepnął na pedały, by zyskać kilka sekund. Gdy wjechał na metę, zajmował 4. pozycję i pozostało mu czekać na to, jaki czas uzyskają zawodnicy będący przed nim w klasyfikacji generalnej wyścigu.

Sklasyfikowany dotychczas na 3. miejscu Diego Ulissi rozpoczął bardzo mocno. Nie rozłożył jednak dobrze sił, bowiem na końcówce mocno stracił. Przegrał zdecydowanie z Kwiatkowskim i Polak awansował na podium wyścigu. Słabiej od naszego reprezentanta pojechał także Matej Mohoric. Słoweniec zachował jednak kilka sekund przewagi nad Kwiatkowskim. A co z liderem?

Almeida potrafi jeździć na czas i udowodnił to w chwili ważnej próby. W Katowicach przegrał tylko ze swoim kolegą z zespołu, głównym faworytem czasówki, Francuzem Remi Cavagnią z Deceuninck-Quick Step. Almeida uzyskał czas słabszy o 13 sekund. Ku uciesze polskich kibiców, znakomicie spisał się Maciej Bodnar, który zajął 3. miejsce. Kolarz Bory-Hansgrohe na wcześniejszych etapach sporo jednak stracił i nie liczy się w walce o zwycięstwo w wyścigu.

Z kolei Kwiatkowski był ostatecznie w czasówce piąty ze stratą 18 sekund do zwycięzcy. Do Almeidy stracił 11 sekund. Mohoric zajął 8., a Ulissi 14. pozycję.

W klasyfikacji generalnej wyścigu przed ostatnim, niedzielnym etapem (Zabrze - Kraków) prowadzi Almeida, który wyprzedza Mohoricia o 26 sekund. Kwiatkowski awansował z 4. na 3. lokatę. Do drugiego Mohoricia Polak traci 7, a do lidera Almeidy już 33 sekundy. Wydaje się zatem, że Portugalczyk pomału może otwierać szampana.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: prezentacja jak z horroru! Tak klub pochwalił się nową gwiazdą

Źródło artykułu: