W pierwszym meczu w Jarosławiu wygrali gospodarze 75:67. Tradycyjnie dobrze zagrał Marek Miszczuk i Marcin Ecka, trochę słabiej Tomasz Celej, ale zastąpili go koledzy z drużyny. Wśród poznaniaków brylował Jacek Sulowski, zdobywca 21 punktów. W niedzielę dołączyli do niego inni - Joe McNaull i Marcin Stokłosa, a świetnie zbierał Paweł Wiekiera (aż 17 zbiórek) i to goście cieszyli się ze zwycięstwa, które może dać im awans do półfinałów, bowiem dwa kolejne mecze odbędą się w Poznaniu.
Niestety nie odbędą się one w Arenie, gdzie Politechnika grała i trenowała niemal cały sezon, ale w hali zespołu szkół w Krzesinach. - Odbyliśmy tak kilka treningów i na tyle, na ile było to możliwe chłopacy wgrali się w tę halę - powiedział Tomasz Cichocki. Szkoleniowiec poznaniaków w weekend będzie miał do dyspozycji wszystkich swoich graczy (poza oczywiście Stanisławem Prusem, dla którego sezon już się skończył), chociaż na problemy żołądkowe narzekał Wiekiera. - Na mecze będzie jednak gotowy - zapewnił Cichocki. - Zagramy mocno w obronie, konsekwentnie i uważnie. Jeżeli moi gracze zrealizują założenia taktyczne, to powinno być dobrze. Mecze w Jarosławiu potwierdziły, że w Zniczu najgroźniejsi są Celej, Miszczuk i Ecka. Musimy wyeliminować przynajmniej dwóch, a wtedy powinniśmy wygrać oba spotkania - dodał.
Poznańscy koszykarze liczą, że mimo gry w Krzesinach, będą dopingowani przez swoich sympatyków. Aby ułatwić kibicom dojazd do hali, klub zorganizował darmowy autobus, który zarówno w sobotę i niedzielę odjedzie o godz. 16:45 z kampusu Politechniki przy ul Piotrowo 3 (zapisy pod nr telefonu 505982846). Początek obu spotkań zaplanowany jest na godz. 18:00. Ceny biletów: 15 i 7 zł.