Play Off w II lidze koszykarzy: Dreszczowiec w Kielcach

Wciąż nie znamy pierwszego finalisty fazy "play off" w drugiej lidze koszykarzy. Szansę, aby zakończyć półfinał już po dwóch meczach mieli koszykarze MKS- u Dąbrowa Górnicza. Zespół Wojciecha Wieczorka przegrał jednak w Kielcach z UMKS-em.

W tym artykule dowiesz się o:

Przed tym pojedynkiem, koszykarze MKS-u Dąbrowa prowadzili w rywalizacji z kielczanami 1:0 i aby zakończyć półfinał i awansować tym samym do ścisłego finału musieli wygrać drugi pojedynek w Kielcach. Tak się jednak nie stało. Po bardzo dobrym i emocjonującym spotkaniu wygrali gospodarze i wyrównali tym samym stan rywalizacji na 1:1.

Początek spotkania to niewielka przewaga gości z Dąbrowy. W drugiej kwarcie kielczanie "odjechali" jednak dąbrowianom na osiem punktów (33:25) i wszystko przemawiało wtedy za tym, że to gospodarze dyktować będą warunki gry. Niestety dla kielczan, MKS szybko się otrząsnął i pod koniec drugiej kwarty wyszedł na kilku punktowe prowadzenie. Ostatecznie pierwszą połowę wygrywają goście 41:38.

Trzecia kwarta wyrównana, jednak w końcówce znów goście "odjechali" na 10 punktów (72:62). Była to tym samym ich największa przewaga w całym spotkaniu. W końcówce spotkania sprawy w swoje ręce wziął obrońca gospodarzy Łukasz Kasperzec. To jego "trójka" sprawiła, że z przewagi Dąbrowy nic już nie zostało. Chwilę potem, po kolejnym rzucie zza linii 6.25 popularnego "Kaspra" UMKS już wygrywał (82:79). Ostatnie sekundy spotkania były szalenie emocjonujące. Po błędach z obu stron, na 8 sekund przed końcem meczu i stanie 84:83 dla gospodarzy, w posiadaniu był MKS. Ku uciesze wszystkich zgromadzonych w kieleckiej hali Radosław Basiński nie zdołał trafić za 2 punkty. Po tej akcji ławka rezerwowa UMKS-u eksplodowała, a kibice jeszcze długo po końcowej syrenie nie opuszczali hali, świętując tym samym upragnione zwycięstwo.

Według grającego trenera gospodarzy Grzegorza Kija o zwycięstwie UMKS-u zadecydowały dwie rzeczy:

- O naszym dzisiejszym zwycięstwie zadecydowała wola walka i ogromne zaangażowanie. Nawet gdy przegrywaliśmy 10 punktami , potrafiliśmy się zebrać i walczyć ze stuprocentowym zaangażowaniem. To bardzo cieszy - podsumował szczęśliwy Kij.

Decydujący o awansie do finału mecz rozegrany zostanie w najbliższy wtorek w Dąbrowie Górniczej.

UMKS Kielce - MKS Dąbrowa Górnicza 84:83 (17:17, 21:24, 24:31, 22:11)

UMKS: Kij 22 (2), Kasperzec 21 (5), Karólewski 13 (2) ,Gil 11, Makuch 9 (1), Łata 5, Nowakowski 2, Jurczyk 1, Miernik.

Źródło artykułu: