INEA AZS Poznań to szósta drużyna poprzedniego sezonu Ford Germaz Ekstraklasy. Przed tegorocznymi rozgrywkami z kadrą ekipy ze stolicy Wielkopolski pożegnały się jednak główne żądła zespołu, czyli kapitan Monika Sibora, Joanna Walich czy Okeisha Howard. Te doświadczone koszykarki zastąpiono młodymi i ambitnymi zawodniczkami, które mogą sporo namieszać w tegorocznym sezonie.
Akademiczki z Poznania do Rybnika przyjadą po czwartkowej wygranej nad beniaminkiem z Bydgoszczy. W tamtym meczu prym w ekipie dowodzonej przez Katarzynę Dydek wiodły Agnieszka Skobel, Natalia Mrozińska i Joanna Kędzia. Te zawodniczki mają na razie pełnić rolę liderek tego zespołu, gdyż kontuzjowane są Reda Aleliunaite-Jankowska oraz Eliza Gołumbiewska, Elżbieta Mowilik do drużyny ma dołączyć dopiero na początku nowego roku.
Spotkanie w Rybniku będzie szczególne dla Sibory, która ostatnie lata spędziła wśród akademiczek, a w tegorocznej przerwie pomiędzy sezonami przeniosła się do Rybnika. - Nigdy nie spalałam się przed pierwszymi spotkaniami i mam nadzieję, że tak pozostanie i tym razem - mówi przed meczem z uśmiechem Sibora. - Rywalki swój pierwszy mecz mają już za sobą, dlatego jest nam troszkę łatwiej, gdyż wiemy, jak i co grają. Każdy mecz jest dla mnie ważny, a pierwszy w nowym zespole absolutnie. Każdego rywala traktowała bym tak samo poważnie, a że trafiłyśmy akurat na Poznań, to z pewnością dodaje to trochę smaczku tej rywalizacji.
Nie tylko Sibora tym spotkanie będzie debiutowała w barwach drużyny z Rybnika. Nowymi zawodniczkami są też Katarzyna Krężel i Martyna Koc, które przywędrowały z Leszna. - Odczuwam małą presję przed pierwszym spotkaniem. Wiadomo nowa drużyna, nowe koleżanki z drużyny, nowy trener i system gry. Postaram się jednak nie zawieść swoich nowych pracodawców zarówno w tym, jak i pozostałych meczach sezonu - powiedziała przed swoim debiutem w barwach ROW-u Krężel.
Do rybnickiego zespołu powraca Nikita Bell. Z tą zawodniczką w Rybniku są wiązane duże nadzieje, a i sama Bell stawia sobie duże wymagania. - Kocham to miasto i cieszę się bardzo, że mogłam tu wrócić. Chcę być ponownie liderką tego zespołu! - mówiła Bell, która obok siebie ma jeszcze dwie koleżanki zza oceanu: rozgrywającą Whitney Boddie i środkową Devanei Hampton.
- Chcemy dobrze rozpocząć sezon. Dobrze, znaczy się od zwycięstwa - podsumował optymistycznie Mirosław Orczyk, szkoleniowiec rybnickiego zespołu.
Początek sobotniego spotkania w hali Gminnego Ośrodka Sportu w Pawłowicach Śląskich o godzinie 18:30. Bilety do nabycia w cenach od 8 do 14 pln w kasie na hali, która otwarta będzie od godziny 17:00.