Dotychczas gra Artego opierała się dwójce Amerykanek. Gros punktów dla ekipy Adama Ziemińskiego zdobywały głównie Melanie Thomas oraz Lori Crisman. Dlatego w czwartek zarząd klubu zdecydował się na sprowadzenie Brandie Hoskins. - Ona przyjechała do nas już w piątek rano. Musi przejść wszystkie testy medyczne, a także dobrze zaprezentować się na treningach. Nie będziemy od razu zgłaszać jej do ligi, bo to po prostu kosztuje. Dlatego Hoskins wzmocni nas najprędzej podczas najbliższego pojedynku z ŁKS-em Łódź - oznajmił w rozmowie z SportoweFakty.pl trener Artego Adam Ziemiński.
Problemem beniaminka jest gra krajowych zawodniczek, a właściwie jej brak. Dotychczas w nielicznych momentach jedynie Sabina Parus stanęła na wysokości zadania. - Cały czas nasze młode koszykarki uczą się tej klasy rozgrywkowej. Nie jest łatwo, ale z każdym meczem zbieramy cenne doświadczenie. Ponadto nadal nie mogę skorzystać z kontuzjowanej Magdaleny Rzeźnik, która byłaby wzmocnieniem w grze na obwodzie - dodał Ziemiński.
Sprowadzenie Hoskins to nie jedyne zmiany, jakie zajdą w bydgoskiej drużynie. W przyszłym tygodniu również można spodziewać się wzmocnień. W tej sytuacji najprawdopodobniej z Artego pożegna się zawodząca Natasha Womack. - Musimy przede wszystkim szukać punktów z zespołami z dolnych rejonów tabeli. Dlatego takie mecze z Lotosem służą nauce, ale nie oznacza to, że łatwo się poddamy. Na pewno będziemy walczyć - przekonuje Ziemiński.
Dla gdynianek mecz w Bydgoszczy będzie już drugim z kolei, który rozegrają na wyjeździe. W środę mistrzynie Polski pokonały w Brzegu miejscową Odrę 63:54. - Są jeszcze pewne elementy, nad którymi musimy popracować, jak choćby unikanie strat, bo ostatnio mieliśmy ich aż 25. Nasza gra nie jest jeszcze płynna - stwierdził opiekun gdynianek Jacek Winnicki.
Początek spotkania w hali Chemika zaplanowano na godzinę 17:00. Bilety kosztują 10 zł (normalny) i 5 zł (ulgowy).
