Cieszą punkty, gra mniej - komentarze po meczu PBG Basket - Kotwica

Eugeniusz Kijewski, mimo zwycięstwa jego drużyny z Kotwicą Kołobrzeg, nie był zadowolony z postawy swoich graczy. Paweł Blechacz podkreślił, że kluczem do zwycięstwa gospodarzy była dobra obrona strefowa.

Paweł Blechacz (trener Kotwicy Kołobrzeg): Chciałem pogratulować trenerowi Kijewskiemu zwycięstwa w tym meczu. Na pewno spotkanie otwierające rozgrywki było dla nas ciężkie. Przez dwie i pół kwarty kontrolowaliśmy grę i wynik. Potem była skuteczna zona przeciwników, na którą nie potrafiliśmy odpowiedzieć dobrymi akcjami. My nie mogliśmy zdobyć punktów, a przeciwnik wykorzystał wiele kontrataków. Zdecydowanie przegraliśmy czwartą kwartę i to była przyczyna porażki w meczu.

Eugeniusz Kijewski (trener PBG Basket Poznań): Nie jestem zadowolony z tego meczu. Źle zagraliśmy w pierwszej połowie, zbyt indywidualnie, szczególnie w ataku i to było powodem, dlaczego przegrywaliśmy do przerwy. Jakby ktoś mi przed spotkaniem powiedział mi, że zatrzymamy Kotwicę poniżej 70 punktów, to byłbym zadowolony, ale jednak popełniliśmy zbyt dużo błędów, szczególnie jeden na jeden. Jeszcze dużo pracy przed nami. Cieszę się ze zwycięstwa, ale nasza gra powinna wyglądać lepiej. Zdecydowanie lepiej zaprezentowaliśmy się na turnieju we Włocławku. Może na usprawiedliwienie będzie przemawiał fakt, że to inauguracja, wszyscy chcieli się pokazać. Strefa dobrze zafunkcjonowała, ale nie oznacza to, że będziemy grać tak zawsze. W meczu przeciwko Anwilowi graliśmy niemal cały czas indywidualnym kryciem i również było dobrze. Wszystko będzie zależało od konkretnego przeciwnika.

Łukasz Wichniarz (Kotwica Kołobrzeg): Patrząc na statystyki widać, że mecz był bardzo wyrównany. Tak jak powiedział trener - zaważyła strefa, która zamknęła nam drogę do kosza. Pogubiliśmy się, zaczęliśmy rzucać za trzy na niebyt dużym procencie. Poznań doszedł, szybko odskoczył i mógł cieszyć się ze zwycięstwa. Porażka na inaugurację na pewno boli, ale gramy dalej.

Wojciech Szawarski (PBG Basket Poznań): Cieszą dwa punkty, ale cieszy również fakt, że mimo straty 9 punktów potrafiliśmy opanować sytuację i wyjść z meczu obronną ręką. Rzeczywiście jednak zaczęliśmy słabo. Fatalną pierwszą połowę chciałem wytłumaczyć, że pierwszy mecz to duży stres i obciążenie dla nas. Wiem, że możemy grać i bronić lepiej, bo na ostatnim turnieju pokazaliśmy to. Trzeba z tego meczu wyciągnąć wnioski i szykować się na Słupsk.

Komentarze (0)