Na grę swojej drużyny narzekał po meczu Eugeniusz Kijewski, który przyznał, że cieszy go jedynie wynik. Podobne zdanie miał Waczyński. - Najważniejsze jest pierwsze zwycięstwo. Gra może nie była najlepsza, ale liczą się punkty. Miejmy nadzieję, że w kolejnych spotkaniach będziemy prezentować się coraz lepiej - powiedział poznański obrońca.
Zwycięstwo PBG Basket to w dużej mierze zasługa właśnie Waczyńskiego, który zdobył 15 punktów (trafił wszystkie 5 rzutów za dwa), zebrał 3 piłki i miał 2 przechwyty, a w ostatniej kwarcie wziął na siebie ciężar zdobywania punktów. - Trochę ich zrobiłem, ale liczy się całe spotkanie. Ważne, że koledzy też dobrze punktowali i brawa należą się wszystkim. Oby tak było również w kolejnych spotkaniach.
Kluczem do wygranej z Kotwicą była strefa postawiona w czwartej kwarcie. - W meczach przedsezonowych taki sposób obrony również był naszą mocną stroną - przyznał Waczyński. - Ważne, że sprawdziło się to również w lidze.
Wychowanek Waxu Toruń wie jednak, że przed nim i jego kolegami jeszcze sporo pracy. - Musimy jeszcze popracować nad kondycją. Do poprawy jest również obrona, szczególnie w jeden na jeden nie było najlepiej. Nie siedział także rzut, ale graliśmy pierwszy mecz na tej hali. W kolejnych spotkaniach w tym aspekcie powinno być lepiej - zapewnił 20-latek.