Stalówka dała z siebie tyle, ile mogła - komentarze po meczu Stal Stalowa Wola - Asseco Prokom Gdynia

Stal Stalowa Wola przegrała kolejny mecz; tym razem z Asseco Prokomem Gdynia. Stalowcy zagrali dobrze w pierwszej kwarcie i przez połowę drugiej. Potem do głosu doszli mistrzowie Polski, którzy z minuty na minutę powiększali przewagę. - Gratuluję Stali walki i ambicji - chwalił zespół ze Stalowej Woli trener drużyny z Gdyni, Tomas Pacesas.

Tomas Pacesas (trener Asseco Prokomu Gdynia): Chcę pogratulować Stali walki. Uważam, że są w stanie sprawić niejedną niespodziankę. To drużyna, która nadal jest budowana i myślę, że kibice pomogą Stali stworzyć fajną atmosferę. Gratuluję również gospodarzom ambicji. Dali z siebie tyle, ile mogli. Cieszę się z drugiego z rzędu zwycięstwa. Udało nam się równo rozłożyć grę zawodników, którzy mogli pokazać się na parkiecie. Cieszę się również z tego, że udało nam się zrealizować wszystkie założenia, jakie mieliśmy na to spotkanie.

David Logan (Asseco Prokom Gdynia): Na początku byliśmy za mało skoncentrowani. Stal zagrała dobrze, ale potem zaczęliśmy mocniej bronić, skoncentrowaliśmy się i obraz gry kompletnie się zmienił.

Bogdan Pamuła (trener Stali Stalowa Wola): Chcę pogratulować gościom dobrych zawodów i zwycięstwa. Cieszę się, że podjęliśmy walkę, chociaż żałuję, że nie udało się tego czynić przez cały mecz. Szkoda, że w momencie kiedy gra nam się układała, popełniliśmy podobne błędy jak w poprzednim pojedynku z Turowem Zgorzelec. Chcieliśmy grać swoją koszykówkę, ale nie dostosowaliśmy się do tego, co jest na parkiecie. Zapłaciliśmy za to głównie w trzeciej kwarcie i stąd taka wysoka porażka. Zdajemy sobie sprawę z naszych możliwości i siły drużyny z Gdyni. Niemniej jednak ta potyczka dała nam dużo do analizy przed następnymi spotkaniami w lidze.

Michał Gabiński (Stal Stalowa Wola): Wydaje mi się, że goście z Gdyni są jeszcze mocniejsi niż w poprzednim sezonie. Chcę im pogratulować zwycięstwa i życzyć powodzenia w Eurolidze. Pierwsze piętnaście minut w naszym wykonaniu wyglądało bardzo dobrze i chcielibyśmy, żeby tak to wyglądało zawsze. Niestety przez sprawy z licencją nasz zespół nadal jest w budowie i jeszcze tydzień, może dwa zajmie nam zamknięcie składu. Wtedy nie będzie już tak, że ktoś z drużyny nie zna strategii na mecz.

Źródło artykułu: