Największą niespodzianką pierwszej kolejki bez wątpienia było sensacyjne zwycięstwo Radnickiego Kragujevac na parkiecie Hemofarmu Vrsac. Serbski beniaminek podejmował tym razem innego faworyta rozgrywek, KK Zadar, który z kolei na inauguracje pewnie zwyciężył Olimpiję Lublana i okupował pozycję lidera. Początkowo nic nie zapowiadało emocji w tym meczu, ponieważ chorwacki zespół, zgodnie zresztą z przewidywaniami, prowadził po 12 minutach 29:19. Radnicki pokazał jednak, że w tym sezonie może być jednym z odkryć rozgrywek. Skuteczna i kolektywna gra gospodarzy pod wodzą duetu Dragan Milosavljevic-Marko Brkic szybko pozwoliła odrobić znaczny deficyt i wyjść na prowadzenie. Zaskoczony Zadar nie podniósł się już i poniósł niespodziewaną porażkę.
Pierwszy raz od bardzo dawna przegrał Partizan Belgrad. Drużyna od trzech sezonów rozdająca karty w Lidze Adriatyckiej pauzowała w zeszły weekend i dopiero w środowy wieczór zainaugurowała rozgrywki. Był to hitowy pojedynek z Ciboną Zagrzeb, który zarówno w Serbii jak i Chorwacji jak zawsze wywołuje wiele emocji. Już pierwszy mecz nowego sezonu pokazał, że "czarno-biali" będą mieć ogromne kłopoty z powtórzeniem sukcesu sprzed roku. Ich gra nie wyglądała tak porywająco jak kiedyś, co może być wynikiem braku jakiegokolwiek Amerykanina w składzie. Przypomnijmy, że Milt Palacio na kilka dni przed rozpoczęciem ligi został wyrzucony z drużyny. Cibona wykorzystała ten fakt i dzięki kapitalnej grze Marko Tomasa wskoczyła na pozycję lidera.
Niespodziewanie w czubie tabeli są także KK Zagrzeb i Helios Domzale. Stołeczny zespół pokonał we własnej hali silny Buducnost Podgorica, a kolejne double-double zanotował Ante Tomic (17 punktów i 12 zbiórek). Z kolei słoweński Helios pod wodzą Alvina Snowa pokonał na wyjeździe KK Siroki Brijeg. Były gracz Kotwicy Kołobrzeg zdobył 31 punktów (8 trójek!) i miał 9 zbiórek. Bośniakom nie pomogło nawet triple-double w wykonaniu Chestera Masona (12 punktów, 11 zbiórek, 10 asyst).
Bez wygranej pozostaje Hemofarm Vrsac. Czołowa serbska ekipa niespodziewanie poległa w Chorwacji z innym beniaminkiem rozgrywek, Cedevitą Zagrzeb. O wszystkim zadecydowała ostatnia kwarta, wygrana przez gospodarzy 31:19. W tej kolejce nie grała Olimpija Lublana, klub Pawła Kikowskiego, jedynego Polaka w rozgrywkach.
Wyniki 2. kolejki Ligi Adriatyckiej
FMP Zeleznik - Crvena Zvezda Belgrad 85:81 po dogrywce (15:19, 20:19, 17:16, 16:14, 17:13)
(M. Raduljica 17, N. Protic 16, F. Covic 15 - V. Stimac 18, B. Bakic 12, O. Stevic 12)
KK Zagrzeb - Buducnost Podgorica 80:75 (15:24, 22:12, 19:14, 24:25)
(A. Tomic 17 (12 zb), P. Barac 14, K. Simon 13, N. Prkacin 13 - B. Savovic 17, M. Simonovic 12, C. Vitkovac 11 (11 zb))
Radnicki Kragujevac - KK Zadar 72:69 (15:23, 16:10, 22:19, 19:17)
(D. Mijatovic 18, D. Milosavljevic 16, M. Brkic 15 - T. Ruzic 17 (10 zb), M. Car 15, D. Rancic 9)
KK Siroki Brijeg - Helios Domzale 72:77 (22:26, 15:11, 14:15, 21:25)
(I. Grgat 18, C. Mason 12 (11 zb, 10 as), J. Naletilic 10, I. Siriscevic 10 - A. Snow 31, D. Delic 16, J. Mocnik 11 (11 as))
Partizan Belgrad - Cibona Zagrzeb 51:64 (14:14, 11:19, 13:10, 13:21)
(J. Vesely 12, Z. Rakocevic 10, B. Dekic 8 - M. Tomas 22, A. Graves 15, J. Gordon 12)
Cedevita Zagrzeb - Hemofarm Vrsac 91:87 (18:22, 17:23, 25:23, 31:19)
(J. Anderson 24, A. Zizic 23, I. Opacak 18 - M. Macvan 18, M. Sutalo 15, J. Stevenson 13)
Olimpija Lublana - Bosna Sarajewo / przełożony na 21 października