Rambis woli grać jednym rozgrywającym

Generalny menadżer Timberwolves zamarzył sobie, że na parkiecie jednocześnie na "jedynce" i "dwójce" zagra dwóch rozgrywajacych. Dlatego właśnie podczas draftu wybrał Ricky'ego Rubio i Jonny'ego Flynna...

W tym artykule dowiesz się o:

Koniec końców utalentowany Hiszpan pozostał w rodzinnym kraju i w najbliższym czasie do USA się nie przeniesie. Dlatego właśnie David Kahn zakontraktował Ramona Sessionsa. Kiedy miał już dwóch rozgrywających, którzy idealnie pasowaliby do jego koncepcji na drodze stanął... trener Kurt Rambis.

Szkoleniowiec ma zupełnie inne zdanie. Próbował wariantu z dwoma playmakerami na treningach, ale takie zestawianie nie przekonało go do tego, aby spróbować tego w sparingach. - Na chwile obecną nie jestem fanem tego pomysłu. Może się to zmienić w przyszłości. Jak na razie jestem sceptykiem - komentował Rambis.

Jefferson i Brewer wylewają siódme poty na treningach

Gwiazda Leśnych Wilków wraca do zdrowia po kontuzji, która w lutym spowodowała przedwczesne zakończenie sezonu. Rambis systematycznie zwiększa Alowi Jeffersonowi liczbę minut w sparingach. Ostatnio gracz zagrał ich już 26. Widać jednak po nim było, że ma problemy z kondycją.

- Z każdym dniem jest coraz lepiej. Wydaje mi się, że mógłbym grać jeszcze dłużej, ale lepiej nie kusić losu. Przed nami długa droga i lepiej teraz nie przeszarżować - stwierdził Jefferson.

W podobnej sytuacji jest Corey Brewer, który poprzedni sezon z powodu urazu kolana skończył już w grudniu.

Komentarze (0)