Po dwóch porażkach z potentatami, czyli Wisłą Can Pack Kraków i Lotosem Gdynia, drużyna UTEX ROW Rybnik miała się odbudować i pewnie pokonać ŁKS Siemens AGD Łódź, czyli drużynę teoretycznie w zasięgu śląskiego teamu. Jak się później okazało, łodzianki wcale nie zamierzały w Pawłowicach Śląskich tylko statystować.
Już pierwsza kwarta spotkania pokazała, że dla rybniczanek spotkanie to będzie niezwykle trudne. Znakomicie mecz rozpoczęła Alena Novikava, która po pierwszej kwarcie miała na swoim koncie 10 punktów, grając na stuprocentowej skuteczności rzutów z gry. Gospodynie trzymały jednak dystans, gdyż dobrze zza łuku rzucała Monika Sibora.
Początek drugiej części spotkania należał do łodzianek. Pierwsze minuty podopieczne Mirosława Trześniewskiego rozpoczęły od runu 11:0 i prowadziły już 34:17, a na parkiecie trwał koncert Navikavej. 21-letnia zawodniczka była nie do zatrzymania dla rybnickiej defensywy i po pierwszej połowie meczu miała na swoim koncie już 18 punktów, a ŁKS Siemens AGD prowadził już 41:28, chociaż w pewnym momencie prowadził już nawet 39:23.
Po zmianie stron do odrabiania strat ruszyły gospodynie. Po trójce Katarzyny Krężel i akcji 2+1 Devanei Hampton zrobiło się 43:49. Rybniczanki miały jeszcze kilka szans w tej kwarcie na zminimalizowanie swoich strat, jednak rażąca nieskuteczność i błędy w ataku nie pozwoliły na taki stan rzeczy.
Decydującą część meczu łodzianki rozpoczęły od zdobycia 4 punktów i powiększenia swojej przewagi do 10 punktów. Koszykarki ROW-u jednak zaatakowały jeszcze raz i po kolejnej trójce Krężel ich straty zmalały do 5 punktów. Doświadczone łodzianki, prowadzone do boju przez Alicję Perlińską nie dały sobie jednak w końcówce wydrzeć wygranej. Ostatecznie to łodzianki mogły się cieszyć z drugiego zwycięstwa w tegorocznym sezonie.
- Po wpadce w meczu z Bydgoszczą obawialiśmy się tego meczu. Dzisiaj jednak wszystko dobrze zgrało, a bardzo dobrze zagrał nasz obwód w osobach Nvokavej i Perlińskiej. W następnych meczach wzmocni nas jeszcze nigeryjska podkoszowa, a to zwiastuje, że będziemy jeszcze mocniejsi - powiedział po meczu Mirosław Trześniewski.
Liderką ŁKS-u Siemens AGD Łódź była w tym meczu wspomniana już Novikava, która zakończyła ten pojedynek z dorobkiem 23 punktów, 6 zbiórek i 5 asyst. - Dałyśmy dzisiaj z siebie wszystko. Zagrałyśmy na 100 procent naszych możliwości. Brawa należą się wszystkim dziewczynom - mówiła po meczu bohaterka. Swoje dodała również Agnieszka Makowska, która w statystykach zapisała 8 punktów, 10 zbiórek i 5 asyst.
W rybnickiej drużynie 19 punktów i 10 zbiórek zapisała na swoim koncie Devanei Hampton. Amerykańska środkowa popełniła jednak też 6 strat i spudłowała aż 11 rzutów, co niezbyt korzystnie wpływa na obraz jej gry. Po 12 oczek dodały Katarzyna Krężel i Monika Sibora.
- Nie ma co komentować po takim spotkaniu. Nie chcieliśmy zrobić z naszego klubu biura turystycznego, ale może trzeba będzie wymienić kilka zawodniczek. Dzisiaj niektóre z nich zamiast grać, robiły sobie zdjęcia, a od tego na hali są inni specjaliści - skomentował spotkanie trener Mirosław Orczyk.
UTEX ROW Rybnik - ŁKS Siemens AGD Łódź 57:64 (17:21, 11:18, 15:8, 14:15)
UTEX ROW: Devanei Hampton 19, Katarzyna Krężel 12, Monika Sibora 12, Agnieszka Jaroszewicz 4, Nikita Bell 4, Martyna Koc 4, Whitney Boddie 2, Katarzyna Suknarowska 0
ŁKS Siemens AGD: Alena Navikava 23, Leona Jankowska 11, Alicja Berlińska 8, Agnieszka Makowska 8, Milena Owczarek 8, Marta Hylewska 6, Justyna Grabowska 0