Bartłomiej Wołoszyn: Chcieliśmy zdobyć Puchar Polski

W niedzielę w Inowrocławiu miejscowe Sportino w drugim spotkaniu fazy play-off pierwszoligowych rozgrywek podejmowało BIG STAR-a Tychy (74:56). Z trybun inowrocławskiej hali poczynania koszykarzy obserwował Bartłomiej Wołoszyn, który na co dzień reprezentuje barwy grającego w Dominet Bank Ekstralidze – Anwilu Włocławek.

W tym artykule dowiesz się o:

W sobotę Anwil rozgrywał półfinałowe spotkanie w Pucharze Polski. Rywalem drużyny prowadzonej przez słoweńskiego szkoleniowca Alesa Pipana był Prokom Trefl Sopot. W tym sezonie włocławianie już trzykrotnie okazali się lepsi od Prokomu wygrywając w Superpucharze 103:100 a także dwa razy w sezonie zasadniczym 69:60 i 93:86. W sobotę jednak bardzo dobra passa kujawskiego zespołu została przerwana. Podopieczni Tomasa Pacesasa pokonali Anwil 92:62 awansując tym samym to finału.

- Cały tydzień przygotowywaliśmy się do tego spotkania, bowiem bardzo zależało nam na odniesieniu zwycięstwa. Po gorszej końcówce sezonu chcieliśmy zdobyć Puchar Polski, przez co z pewnością podniosłyby się morale w drużynie. Ostatecznie niestety przegraliśmy w półfinale i to sopocianie awansowali dalej. - powiedział Bartłomiej Wołoszyn, obrońca włocławskiej drużyny.

Kolejny mecz kujawska ekipa rozegra we własnej hali w pierwszej rundzie fazy play-off. Rywalem Anwilu będzie Polpak Świecie bądź Czarni Słupsk. Oba zespoły w środę (tj.9.04) zmierzą się w decydującym pojedynku, z którego zwycięzca zagra właśnie przeciwko włocławianom. Pierwszy mecz rozgrywany w Świeciu niespodziewanie wygrali koszykarze Czarnych (80:74), w drugim natomiast, lepsi okazali się zawodnicy trenera Mihailo Uvalina (64:58).

- Teraz skupiamy się na pierwszej rundzie play-off, w której zagramy albo z Polpakiem albo z Czarnymi. Oba zespoły są bardzo dobre. Czarni z pewnością nie pokazują w tym sezonie pełni swoich możliwości, przegrywają dużo meczów i myślę, że to będzie dla nas łatwiejszy przeciwnik.

Sezon zasadniczy Anwil z dorobkiem 38 oczek zakończył na trzeciej pozycji ustępując miejsca jedynie Turowowi Zgorzelec (41 punktów) oraz obecnemu mistrzowi Polski – Prokomowi Trefl Sopot (41).

- W pierwszej rundzie mamy przewagę własnego parkietu, z kolei w półfinale może być różnie i ja szans Anwilu bym jeszcze nie przekreślał. Po przegranej z Prokomem można troszkę się podłamać jednak od poniedziałku ostro bierzemy się do pracy, aby być bardzo dobrze przygotowanym do play-offów. - zakończył Wołoszyn.

Komentarze (0)