Smorawiński odchodzi. Chyliński za drogi dla Energi

Tomasz Smorawiński zakończył swoją przygodę z Energą Czarnymi Słupsk. Trwała ona zaledwie kilka tygodni. Młody koszykarz nie spełnił oczekiwań szkoleniowca, Igorsa Miglinieksa.

Smorawiński do Słupska trafił po tym jak z jego usług zrezygnowano w PBG Basket Poznań. W zespole "Czarnych Panter" oczekiwano po nim, że będzie solidnym zmiennikiem dla Jacka Sulowskiego i Mantasa Cesnauskisa. Tak się jednak nie stało. Wystąpił tylko w kilku meczach sparingowych Energi, a w rozgrywkach ekstraklasy ani razu nie pojawił się jeszcze w meczowym składzie drużyny ze Słupska. Działacze Energi Czarnych podjęli decyzję o rozstaniu się z Tomaszem Smorawińskim. Włodarze klubu poszukują na jego miejsce innego polskiego gracza. Kandydatem do gry w Słupsku był Michał Chyliński. Jak podaje "Głos Pomorza" ten zawodnik chciał zarabiać około 80 tysięcy euro za sezon. Ostatecznie znalazł zatrudnienie w PGE Turów Zgorzelec.

Wszystko wskazuje na to, że w słupskim zespole po okresie testowym pozostanie Dalibor Djapa. Serbski koszykarz w trzech meczach dotąd rozegranych w lidze nie zaprezentował się jednak najlepiej. Spędza na parkiecie średnio 12 minut i zdobywa 1,3 punktu. - Szkoleniowcy jednak pragną, by został w zespole - mówi Andrzej Twardowski, prezes słupskiego klubu.

Komentarze (0)