Łączyński daje zwycięstwo - relacja z meczu Kotwica Kołobrzeg - Polonia Azbud Warszawa

Kamil Łączyński, który trafił za trzy pod koniec dogrywki w meczu Kotwic Kołobrzeg z Polonią Azbud Warszawa dał pierwsze zwycięstwo swojej drużynie w tym sezonie Polskiej Ligi Koszykówki. Najlepszym strzelcem zwycięskiego zespołu był debiutujący Eddie Miller, autor 28 punktów.

Jacek Seklecki
Jacek Seklecki

Polonia Azbud Warszawa odniosła swoje pierwsze zwycięstwo w tym sezonie Polskiej Ligi Koszykówki. Stołeczny zespół mimo, że cały mecz gonił Kotwicę Kołobrzeg to pod sam koniec był bardziej skuteczny i doprowadził do dogrywki. W niej trwała walka niemal kosz za kosz, a decydujące punkty o zwycięstwie zdobył Kamil Łączyński. Na kilka sekund przed końcem dodatkowych pięciu minut otrzymał podanie od Brandona Hughesa i celnie przymierzył za trzy, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie 91:89. Rzut Darrella Harrisa okazał się niecelny i tym sposobem Kotwica przegrała swój trzeci mecz w sezonie.

- Mecz zaczął się po naszej myśli, bo od prowadzenia 7:0. Kotwica szybko jednak odrobiła stratę i wyszła na prowadzenie. W pewnym momencie drugiej kwarty traciliśmy do rywali aż 18 punktów! - mówił po meczu trener Polonii Azbud, Wojciech Kamiński.

Zaczęło się jednak lepiej dla gospodarzy, wśród których dobrze prezentował się wspomniany wyżej Harris. Amerykanin, który jest objawieniem Kotwicy i przed tą kolejką notował średnio ponad 18 punktów i 12 zbiórek już na początku drugiej kwarty miał na swoim koncie 11 punktów i trzy zbiórki, a jego prowadziła nieznacznie, bo tylko 28:23.

Później do głosu doszedł Bartosz Diduszko. Koszykarz, który obecny sezon może zdecydowanie zaliczyć jako najbardziej udany w swojej karierze w zaledwie siedem minut kończących pierwszą połowę rzucił 12 punktów dla swojego zespołu, a w całym meczu zdobył aż 34 punkty! Był wyraźnym liderem kołobrzeżan i to właśnie dzięki niemu przewaga nadmorskiej ekipy wzrosła do 10 punktów. Do szatni drużyny schodziły przy wyniku 45:35.

Przerwa podziała wyraźnie mobilizująco na drużynę przyjezdną, bowiem już od pierwszych akcji drugiej połowy Polonia Azbud zaczęła zmniejsza straty do Kotwicy. Bardzo dobrze grał debiutujący w stołecznej ekipie Eddie Miller, który w całym spotkaniu zdobył 28 punktów (4/6 za 2, 5/7 za 3) oraz Aleks Perka. Perka, który wiele lat spędził w Stanach Zjednoczonych zdobył w trzeciej kwarcie 10 punktów i to właśnie po akcjach tego zawodnika oraz Millera Polonia zbliżyła się do drużyny prowadzonej przez Pawła Blechacza na odległość zaledwie trzech punktów (63:60).

Tym samym Polonia zwietrzyła szansę na zwycięstwo w tym spotkaniu i pierwszą wygraną w całym sezonie. Przez ostatnie dziesięć minut próbowała nadgryzać kołobrzeżan, a przede wszystkim czynili to Miller, Perka oraz Hughes. Walka trwała do ostatnich sekund regulaminowego czasu gry, kiedy to nowy Amerykanin w warszawskim zespole trafił z dystansu i wyrównał wynik meczu, a w ostatnim rzucie pomylił się Darrell Harris. To sprawiło, że potrzebna była dogrywka w tym spotkaniu.

Dodatkowe pięć minut meczu, podobnie jak i całe spotkanie, lepiej rozpoczęli gospodarze. W dalszym ciągu na parkiecie szalał Diduszko i na 16 sekund przed końce, gdy jego zespół przegrywał 87:88 trafił za dwa, będąc przy tym faulowanym. Spudłował jednak dodatkowy rzut wolny, a po przeciwnej stronie dobrze akcję rozegrali rywale i podanie od Brandona Hughesa wykorzystał Kamil Łączyński, czym dał zwycięstwo swojej drużynie, bowiem rzut Harrisa nie znalazł już celu. To był pierwsza wygrana drużyny Wojciecha Kamińskiego w tym sezonie.

Kotwica Kołobrzeg - Polonia Azbud Warszawa 89:91(23:15, 22:20, 18:25, 18:21, dogr. 8:10)

Kotwica: Bartosz Diduszko 34, Darrell Harris 25, Piotr Stelmach 12, Omni Smith 8, Łukasz Wichniarz 8, Dawid Bręk 2, Harris Denesi 0, Brian Freeman 0.

Polonia Azbud: Eddie Miller 28, Aleksander Perka 20, Brandun Hughes 13, Kamil Łączyński 9, Przemysław Frasunkiewicz 9, Matt Kingsley 6, Mariusz Bacik 4, Joshua Alexander 2, Marcin Nowakowski 0.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×