Jeszcze nie tak dawno polscy kibice ekscytowali się, że będą mieli okazję zobaczyć na polskim EuroBaskecie Dirka Nowitzkiego, jednego z największych gwiazdorów NBA i MVP sezonu zasadniczego tej ligi z 2007 roku. Nic z tego. Niemiec do Polski nie przyjechał, tłumacząc się przygotowaniami do nowego sezonu rozgrywek za oceanem oraz oczekiwaniami władz klubu o jego lojalności wobec Mavericks.
Teraz Nowitzki wyraża ponowne zainteresowanie powrotem do kadry, w której od lat był niekwestionowanym liderem i mentorem. To głównie dzięki niemu drużyna naszych zachodnich sąsiadów na Mistrzostwach Europy w Serbii w 2005 roku wywalczyła brązowy medal, a koszykarz Dallas Mavericks ze średnią 26,1 punktów na mecz był najlepszym strzelcem tego turnieju. Wygrywał tę klasyfikację także na ME w Turcji w 2001 roku (28,7 ptk) oraz w Hiszpanii w 2007 (24,0).
Nowitzki ma nadzieję, że jego reprezentacja otrzyma od FIBA dziką kartę, uprawniającą do wzięcia udziału w przyszłorocznych Mistrzostwach Świata, które zostaną rozegrane na boiskach Turcji. Czy Niemcy dostaną taką formę biletu? Mają spore szanse, ale nie tylko oni ubiegają się kwalifikację. FIBA rozdysponuje najpewniej dwa lub maksymalnie trzy dzikie karty, o które oprócz Niemiec biją się Rosja, Litwa, Wielka Brytania, czy nawet Polska.
Do drużyny narodowej Niemiec razem z Dirkiem Nowitzkim powinien powrócić także jego przyjaciel, Chris Kaman. Koszykarz ten otrzymał niemieckie obywatelstwo tuż przed Igrzyskami Olimpijskimi w Pekinie, na których wystąpił już w kadrze trenera Dirka Bauermana. Nie udało jej się jednak osiągnąć nawet ćwierćfinału turnieju olimpijskiego, dlatego Nowitzki i spółka mają chęć zawojować olimpiadę w Londynie.
Nowitzki w niedawnym meczu przeciwko Utah Jazz: