Bolesna strata Sochana w końcówce meczu. Ta akcja Polaka była kluczowa

Getty Images / Jason Miller / Na zdjęciu: Jeremy Sochan (z piłką).
Getty Images / Jason Miller / Na zdjęciu: Jeremy Sochan (z piłką).

Jeremy Sochan w swoim drugim roku na parkietach NBA zbiera cenne doświadczenia. Tak było też w niedzielny wieczór. Ta lekcja była jednak wyjątkowo bolesna. Cleveland Cavaliers wygrało z San Antonio Spurs 117:115

San Antonio Spurs w niedzielę w Cleveland walczyli o korzystny wynik do ostatnich sekund. Byli blisko dokonania cudu. Od stanu 104:117 na niewiele ponad dwie i pół minuty przed końcem meczu, doprowadzili bowiem do wyniku 115:117.

Wywalczyli też piłkę, która po kontrze trafiła w ręce stojącego pod koszem Jeremy'ego Sochana. Polak nie zdecydował się jednak wykończyć akcji, a oddać na obwód. Podanie 20-latka do Keldona Johnsona okazało się jednak niedokładne i piłka wypadła na aut. To była bolesna strata.

Cavaliers mieli akcję na 10,1 sekundy przed końcem, ale Victor Wembanyama zablokował rzucającego spod kosza Carisa LeVerta. Sochan był pierwszy w kontrze, otrzymał podanie i oddał szalony rzut z własnej połowy, ale piłka nie odnalazła drogi do kosza. Gospodarze po zaciętym spotkaniu przetrwali napór Teksańczyków i triumfowali ostatecznie 117:115.

Sochan w 28 minut, które spędził na parkiecie, zdobył 11 punktów, miał pięć zbiórek i cztery asysty. Wykorzystał 4 na 9 oddanych rzutów z pola, w tym 2 na 5 za trzy i 1 na 1 wolny. Porażka i niewykorzystane szanse na finiszu mogą boleć, ale ten sezon dla zarówno Polaka, jak i jego drużyny, ma służyć do zbierania cennych doświadczeń.

ZOBACZ WIDEO: Zdjęcia wrzucili do sieci. Zobacz, gdzie Ronaldo zabrał swoją ukochaną

Cavaliers do sukcesu poprowadził kapitalnie dysponowany Jarrett Allen, autor 29 punktów i 16 zbiórek. LeVert dorzucił 23 oczka, podczas gdy lider, Donovan Mitchell, trafił tylko 1 na 10 rzutów za trzy. - Nie znam żadnego wysokiego zawodnika, żadnego podkoszowego, który grałby w tym momencie lepiej, niż Jarrett Allen - mówił o swoim centrze trener ekipy z Ohio, JB Bickerstaff.

Spurs doznali 30. porażki w tym sezonie. Na nic zdał się im nawet fakt, że trafili 14 na 37 oddanych rzutów za trzy. Wembanyama miał 24 punkty, 10 zbiórek i pięć bloków.

Wynik:

Cleveland Cavaliers - San Antonio Spurs 117:115 (28:32, 34:24, 26:28, 29:31)
(Allen 29, LeVert 23, Merrill 18 - Wembanyama 24, Vassell 22, Johnson 18, Jones 18)

Czytaj także: 

Gwiazdor Golden State Warriors, Chris Paul złamał rękę. Czeka go dłuższa przerwa
Mistrz zrobił, co do niego należało. Kontuzje w Sokole nie odpuszczają

Komentarze (1)
avatar
LowcaKitu
8.01.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niestety jakiś rozkojarzony ostatnio Jeremy nie potrafi sobie miejsca na parkiecie znaleźć. Popovic namieszał mu w głowie stawiając Sochana na rozegraniu na początku sezonu