Trener Anwilu nie przebierał w słowach. "Zaczyna mnie to drażnić"

Materiały prasowe / Andrzej Romański / Orlen Basket Liga / Przemysław Frasunkiewicz
Materiały prasowe / Andrzej Romański / Orlen Basket Liga / Przemysław Frasunkiewicz

Anwil Włocławek przegrał dopiero czwarty mecz w Orlen Basket Lidze, ale trener Przemysław Frasunkiewicz ma solidne zastrzeżenia do swoich niektórych zawodników. - Śpią - wypalił na konferencji prasowej po meczu w Lublinie (porażka 80:88).

Anwil Włocławek jest - na razie - niezagrożony na pierwszym miejscu w tabeli Orlen Basket Ligi. W ostatnim czasie do gry "Rottweilerów" można mieć jednak trochę zastrzeżeń.

Nieudany występ w Pekao S.A. Pucharze Polski (przegrana już w półfinale), wymęczony triumf nad ekipą Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia czy w końcu czwartkowa porażka z Polskim Cukrem Startem Lublin.

Więcej o meczu przeczytasz tutaj -->> Sanders pudłował w końcówce. Anwil pokonany w Lublinie!

- Jestem zadowolony z tego, jak kreowaliśmy sobie pozycje. To co sobie założyliśmy właściwie wykonywaliśmy bez większych problemów. Zawiodła skuteczność - przyznał po spotkaniu trener Anwilu Przemysław Frasunkiewicz. 4/17 z gry miał Victor Sanders.

ZOBACZ WIDEO: "Boski styl". Poruszenie w sieci po nagraniu Małgorzaty Rozenek

Zdecydowane zastrzeżenia szkoleniowiec miał jednak do gry w obronie. Tutaj nie szczędził mocnych słów. - Jeżeli chodzi o obronę, to popełniliśmy tyle błędów, że to się po prostu... Zaczyna mnie to drażnić - przyznał. - Kompletnie nie wiemy kto kogo kryje. Nie mówię tu oczywiście o wszystkich zawodnikach, ale są gracze, którzy niestety, ale śpią - zakończył.

W Orlen Basket Lidze "Rottweilery" przegrały 2 z 3 ostatnich spotkań. Traciły w nich odpowiednio 90, 85 i 88 punktów. Start w czwartek trafił włocławianom aż 15 trójek, ale dużo z tych prób było z otwartych pozycji.

Na końcu dodajmy, że Anwil w Lublinie po raz drugi musiał radzić sobie bez dwóch ważnych ogniw. W składzie nie było ponownie Tomasa Kyzlinka i Luka Petraska. Czech nadal nie doszedł do siebie po chorobie, z kolei ma problemy z kolanem - urazu nabawił się podczas pobytu na zgrupowaniu reprezentacji Polski.

Anwil jest liderem Orlen Basket Ligi z bilansem 18:4. Dwie porażki więcej ma Trefl Sopot, a do zakończenia rundy zasadniczej pozostało włocławianom osiem spotkań. Przed ekipą Frasunkiewicza m.in. wyjazdowe starcia ze Śląskiem Wrocław, Arged BM Stalą Ostrów Wielkopolski czy Legią Warszawa.

Krzysztof Kaczmarczyk, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz także:
Po wielkiej wygranej taka wiadomość. Legia będzie mocniejsza
Ekspresowe play-offy. Te kluby zagrają w finale OBLK!

Komentarze (3)
avatar
Armia Obca Wschód
8.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mnie jakoś Frasun nigdy nie przekonywał jako trener. A Łączka najlepsze lata ma zdecydowanie za sobą . 
avatar
NO32
8.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Anwil paka ok, tylko tam cały czas niema trenera... 
avatar
Arpad
8.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Będą kolejne przegrane bo Anwil zatracił świeżość,a gra pod koszem w wykonaniu Dimaca i Yuanga to tragedia.. Sanders przypomina rozkojarzonego,a Lączyński to już poziom co najwyżej I ligi.