Potyczka, jak na hit kolejki przystało - relacja z meczu Intermarche Zastal Zielona Góra - ASK KS Siarka Tarnobrzeg

Koszykarze Intermarche Zastalu Zielona Góra i Siarki Tarnobrzeg potwierdzili, że ich potyczka, nieprzypadkowo została okrzyknięta hitem kolejki. Ostra rywalizacja, twarda obrona, walka o każdą piłkę i nieoczekiwany zwrot akcji - to chyba wszystko co musi mieć emocjonujący pojedynek. A właśnie taki był niedzielny mecz w Zielonej Górze.

Pierwsze punkty w meczu, po dwóch minutach gry, zdobył center Siarki, Zbigniew Marculewicz. Następnie punktowali Karol Szpyrka i Bartosz Krupa, i tarnobrzeska drużyna prowadziła już 8:0. Ekipa Zastalu natomiast długo nie mogła trafić do kosza, i dopiero w piątej minucie, ten stan został przerwany przez Mateusza Jarmakowicza, który tym samym zniwelował straty swojego zespołu do sześciu "oczek" (2:8). Od tego momentu gra się wyrównała, gospodarze zaczęli trafiać, i po "dwójce" Jarosława Kalinowskiego było 9:10. Ostatecznie pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 9:14.

Początek drugiej odsłony, to walka obu zespołów z... koszami. I to dosłownie, bo kibice zgromadzeni w hali Uniwersytetu Zielonogórskiego zobaczyli grad "wyplutych" piłek z obręczy. Dobrym tego przykładem jest fakt, że zielonogórzanie, podobnie jak w pierwszej kwarcie, pierwszy raz do kosza rywala trafili dopiero w czwartej minucie drugiej "ćwiartki". Uczynił to Artur Busz, ustalając wynik na 11:16. Po tym celnym rzucie, "Zastalowcy" złapali wiatr w żagle, i w 15. minucie na tablicy świetlnej był remis po 15. Na długą przerwę oba teamy schodziły przy stanie 22:26.

W pewnym momencie odsłony numer trzy, tarnobrzeżanie odskoczyli na dość wyraźną przewagę. Po "trójce" Szpyrki, Siarka prowadziła 39:30. Dla podopiecznych Tomasza Herkta był to poważny sygnał ostrzegawczy. Gospodarze zdążyli odrobić jeszcze trzy punkty, a przed ostatnią kwartą wynik brzmiał 35:41.

Tak emocjonujących ostatnich dziesięciu minut meczu, zielonogórscy sympatycy basketu w obecnym sezonie, jeszcze nie mieli. W 32. minucie "Siarkowcy" prowadzili już jedenastoma punktami (35:46), i wydawało się, że ciężko będzie Zastalowi odrobić te straty. Jednak Zastal wierzył w zwycięstwo i w świetnym stylu doprowadził do zwrotu akcji. Miejscowi stopniowo niwelowali straty, a kiedy zza linii 6,25 dwukrotnie trafił Marcin Chodkiewicz było już 46:47. Zielonogórski team dalej poszedł za ciosem - po "trójce" Grzegorza Kukiełki, gospodarze przejęli prowadzenie (51:50). Następnie znów klasę pokazał Chodkiewicz, trafiając za trzy (54:50). Przyjezdni swojej szansy na końcowy triumf, zaczęli jeszcze szukać w faulach, ale to na niewiele się zdało. Potyczka zakończyła się rezultatem 56:51.

Intermarche Zastal Zielona Góra - ASK KS Siarka Tarnobrzeg 56:51 (9:14, 13:12, 13:15, 21:10)

Intermarche: M. Chodkiewicz 16 (5x3), G. Kukiełka 9 (1x3), J. Kalinowski 8 (1x3), R. Rajewicz 7, M. Jarmakowicz 7, W. Kus 5 (1x3), A. Busz 4,F. Matczak 0.

Siarka: B. Krupa 13 (3x3), K. Szpyrka 11 (2x3), P. Miś 11, Z. Marculewicz 10, A. Czerwonka 6, M. Woźniak 0, K. Uriasz 0, M. Rabka 0.

Komentarze (0)