Amerykańskiemu graczowi w ubiegłym tygodniu na treningu odnowił się uraz pleców, z którym zmagał się 5 lat temu. - Teraz zawodnik ma obawy, czy może już występować, boi się pogłębienia kontuzji. A przecież to mogłoby spowodować, że przestałby grać w basket - powiedział Andrzej Twardowski, prezes Energi Czarnych Głosowi Pomorza.
Daniels, co prawda pojawił się na rozgrzewce przed sobotnim meczem z Anwilem Włocławek, ale występu w nim się nie podjął.
27-letni koszykarz jest w stałym kontakcie ze swoim lekarzem z USA. W poniedziałek wieczorem Chris Daniels po rozmowie z prezesem słupskiego klubu poinformował, że chce wyjechać wyleczyć uraz do swojego kraju. Jeśli tak się stanie, obie strony najprawdopodobniej rozwiążą obowiązujący kontrakt.
Amerykanin to jeden z podstawowych zawodników "Czarnych Panter". Średnio w każdym spotkaniu zdobywa 12,7 punktów i notuje 7 zbiórek.
Dobrą wiadomością dla słupskich kibiców jest to, że po chorobie treningi wznowił Michał Hlebowicki. Od trenera Igorsa Miglinieksa będzie zależał jego występ w środowym zaległym pojedynku z Kotwicą Kołobrzeg.