Paweł Blechacz (trener Kotwicy Kołobrzeg): - Chciałbym pogratulować gospodarzom zwycięstwa, które nie przyszło im wcale tak łatwo. Przez cały mecz staraliśmy się być godnym przeciwnikiem dla gospodarzy, stąd przypuszczam, że było to dobre widowisko. Do momentu, w którym Bartosz Diduszko odniósł kontuzję, graliśmy bardzo dobrze, jednak później właśnie jego zabrakło. Chciałbym podziękować swoim zawodnikom za ambicję, wolę walki. Mimo że przegraliśmy mecz, to pozostawiliśmy po sobie dobre wrażenie.
Igors Miglinieks (trener Energi Czarnych Słupsk): Przez cały czas gramy pod ogromną presją. Staramy się zbudować zespół nie tylko na parkiecie, ale także poza nim. Próbujemy grać stałym składem, bez większej rotacji. Dobrze graliśmy przez 30 minut tego spotkania, które mogło podobać się kibicom. Wiemy, że nasz potencjał jest znacznie większy i będziemy chcieli to udowodnić. Dwa ostatnie mecze były dla nas trudne, ale pora na odbudowanie się.
Darrell Harris (Kotwica Kołobrzeg): Graliśmy bardzo twardo do samego końca tego meczu. Wynik uciekł nam niejako w końcówce, ale walczyliśmy z całych sił i już czekamy na następne spotkanie ligowe.
Alex Harris (Energa Czarni Słupsk): Mam nadzieję, że zawodnik Kotwicy Kołobrzeg, który w starciu ze mną nabawił się kontuzji nosa (Bartosz Diduszko - red.), szybko wróci do gry. Bardzo dziękuję za wsparcie ze strony kibiców. Szczególnie czuć to było w dwóch ostatnich kwartach. Chcieliśmy wygrać dla trenera, bo wiemy, ile nerwów kosztuje go przygotowanie zespołu do każdego meczu.