Rockets są pewni Minga

Generalny menedżer klubu z Teksasu jest święcie przekonany, iż chiński center do samego końca wypełni kontrakt. Gdyby jednak sprawy przybrały niespodziewany obrót, wówczas Yao Ming zostałby niezastrzeżonym wolnym agentem latem 2010.

Łukasz Brylski
Łukasz Brylski

- On jest bardzo lojalny, dlatego nie wycofa się z umowy. Latem będziemy rozmawiać o jego powrocie do gry - powiedział Daryl Morey.

Chińczyk podpisał z klubem pięcioletni kontrakt. Gdyby zrezygnował z ostatniego roku umowy, wówczas straciłby 17,69 miliona dolarów.

Jak na razie Yao Ming ogląda poczynania swoich kolegów z ławki rezerwowych. Powodem jest kontuzja lewej stopy, która wykluczyła koszykarza z gry na cały sezon. W klubie spodziewają się, że chiński zawodnik będzie zdolny do gry przyszłej jesieni.

- Jak na razie nie ma żadnych komplikacji. Proces gojenia się przebiega dobrze. Można nawet stwierdzić, iż wszystko idzie znacznie szybciej niż pierwotnie zakładano. Lekarze mówią, że za kilka miesięcy będzie gotów do rywalizacji na najwyższym poziomie - dodał GM Rockets.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×