- W ogóle jej nie mamy. Zero presji - odpowiedział trener Boston Celtics, Joe Mazzulla, pytany przez dziennikarzy o nadchodzący sezon i towarzyszącą jego drużynie presję związaną z obroną mistrzowskiego tytułu.
- Wkrótce wszyscy umrzemy, wiec to tak naprawdę nie ma większego znaczenia - kontynuował przy okazji poniedziałkowych wywiadów.
W ubiegłym sezonie Celtics dominowali w Konferencji Wschodniej, kończąc sezon zasadniczy z najlepszym wynikiem, a następnie osiągnęli bilans 16-3 w play-offach, zdobywając 18. w historii klubu mistrzowski tytuł.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie "Trening mięśni brzucha… i twarzy". Dziennikarka Polsatu znów pokazała moc
- Wiele osób potrafi to zrobić raz. Wiem, że zdobycie mistrzostwa jest trudne, ale wielu ludzi zdobyło jeden tytuł. Wygranie NBA wielokrotnie, stworzenie niemal dynastii, to już trudne zadanie. I to jest właśnie prawdziwa wielkość. Do tego dążymy - zaznaczał rozgrywający Bostończyków, Payton Pritchard.
Celtics rozpoczynają nowy sezon od meczu z New York Knicks, którzy po letnich wzmocnieniach są uważani za głównego rywala Celtics w Konferencji Wschodniej. Mazzulla jest przekonany, że jego drużyna będzie gotowa na to wyzwanie.
Pierwszy mecz kampanii 2024/2025 rozpocznie się już w nocy z wtorku na środę czasu polskiego o godz. 1:30.