Phoenix Suns rozpoczęli sezon 2024/2025 w kapitalnym stylu. Kiedy mieli w swoim składzie Kevina Duranta, wygrali 8 na 9 rozegranych meczów. Od momentu jego urazu radzili sobie jednak o wiele słabiej.
Bez Duranta Suns wygrali tylko jeden z siedmiu meczów i spadli na na siódme miejsce w Konferencji Zachodniej. Teraz do składu ekipy z Arizony wraca zarówno on, jak i Bradley Beal.
Skrzydłowy był wyłączony z gry od 8 listopada. Beal nie grał natomiast od 12 dnia tego samego miesiąca.
ZOBACZ WIDEO: Aż trudno uwierzyć, że ma 41 lat. Była gwiazda wciąż w formie
- Zdecydowanie czuję się o wiele lepiej. To była dobra rehabilitacja - przekazał mediom Beal. - To dla nas podstawa i najważniejsza rzecz. Jeśli będziemy zdrowi, wszystko może ułożyć się dobrze - dodawał.
Durant i Beal mają wystąpić we wtorkowym meczu Suns z Los Angeles Lakers. Będzie to pojedynek rozgrywany w ramach Pucharu NBA.
36-latek w dziewięciu meczach w tym sezonie notował dotychczas średnio 27,6 punktu, 6,6 zbiórki i 3,4 asysty, trafiając 43-proc. rzutów za trzy. 31-latek, również w dziewięciu spotkaniach, zatrzymał swoje statystyki na poziomie 17,8 punktu, 4,0 zbiórki i 3,7 asysty.