Chris Paul, rozgrywający San Antonio Spurs, zdaje sobie sprawę, że zbliża się do końca swojej sportowej kariery, ale nie zamierza jeszcze odwieszać butów na kołek.
W rozmowie z legendą teksańskiego klubu, Tonym Parkerem, Paul przyznał, że planuje grać jeszcze "może rok lub dwa". - Nadal staram się wyczuć ten właściwy moment - przyznał.
- Najtrudniejsze jest to, że uwielbiam to wszystko - treningi, grę. Ale najciężej jest, gdy wracam do domu i muszę oglądać mecze moich dzieci na iPadzie. To jest właśnie ta wewnętrzna walka - wyjaśniał 39-letni zawodnik. Paul podkreślił, że czas spędzony z rodziną jest dla niego najważniejszy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak wygląda typowy dzień Aryny Sabalenki
Paul, mimo swojego wieku, pozostaje kluczowym graczem Spurs. Wystąpił w każdym z dotychczasowych 24 meczów sezonu, służąc drużynie swoim dużym doświadczeniem.
Jego osiągnięcia w karierze mówią same za siebie: zdobywca tytułu Debiutanta Roku, 12-krotny uczestnik Meczów Gwiazd, 11-krotny członek jednej z najlepszych piątek sezonu, drugi najlepiej asystujący koszykarz w historii.
W tym sezonie Paul notuje średnio 10,2 punktu, 8,5 asysty, 4 zbiórki i 1,4 przechwytu na mecz, trafiając 35,2-proc. rzutów za trzy punkty. Jego obecność na parkiecie i rola mentora są bezcenne dla drużyny, której fundamentem są młodzi Victor Wembanyama czy Jeremy Sochan.