ARIS Saloniki - Kolossos Rodos
Początek spotkania pomiędzy ARIS’em Saloniki a Kolossosem Rodos był niezwykle wyrównany. Dopiero pod koniec kwarty inicjatywę zaczęli przejmować gospodarze. W drugiej odsłonie jednak wszystko wróciło do normy i walka ponownie toczyła się niemalże kosz za kosz. Obie ekipy popełniały mało błędów stąd też dobrze poukładane ataki kończyły się zazwyczaj punktami. Jedyne z czym oba zespoły miały poważny problem to gra na obwodzie. Punkty z tej strefy boiska padały niezwykle rzadko. Trzecia kwarta zmieniła dość radykalnie obraz gry. Goście popełniali sporo strat, a dzięki skutecznej obronie gospodarzy, mieli także poważny problem ze zdobywaniem punktów. Miejscowi bezlitośnie wykorzystali chwilową niedyspozycję przyjezdnych i stopniowo powiększali przewagę. W ostatniej odsłonie koszykarze z Salonik kontrowali wynik nie dając rywalowi cienia nadziei na końcowy sukces.
W drużynie gospodarzy najlepiej zaprezentowali się liderzy ekipy z Salonik - Jeremiah Massey oraz Bracey Wright. Problemów ze zdobywaniem punktów nie miał także Darius Washington.
W zespole gości natomiast prym wiódł J.R. Pinnock. Zawodnik ten jako jedyny był nie do zatrzymania dla przeciwnika, jednak Panamczyk w swoich poczynaniach był całkowicie osamotniony. Ostatecznie koszykarze z Salonik wygrali spotkanie 75:64 i przerwali tym samym passę 3 porażek z rzędu.
ARIS: Massey (20 pkt, 11 zb), Washington (15 pkt, 4 as), Wright (11 pkt)
Kolossos: Pinnock (20 pkt), Diamantopoulos (8 pkt)
Panionios Ateny - Olympiakos Pireus
W hicie kolejki w meczu pomiędzy Panioniosem Ateny a Olympiakosem Pireus od pierwszych minut jasne było, kto tego dnia będzie mógł cieszyć się z końcowego sukcesu. Gospodarze bez respektu rozpoczęli atak na swojego rywala. Już w pierwszej kwarcie osiągnęli 10-punktową przewagę. Goście nie mogli się odnaleźć zarówno w ataku ja i w obronie popełniając przy tym sporą ilość strat. W drugiej odsłonie miejscowi kontynuowali tylko bardzo skuteczną koszykówkę i w rezultacie powiększali swoją przewagę. Goście ratowali się jedynie indywidualnymi akcjami, które często kończyły się niepowodzeniem. W ekipie wicemistrza Grecji kompletnie zawodził obwód. W trzeciej kwarcie gospodarze zadali swoim rywalom ostateczny cios i w efekcie przed ostatnią odsłoną miejscowi schodzili z parkietu prowadząc różnicą 20 "oczek". W czwartej części gry w szeregi koszykarzy ze stolicy Grecji wkradło się rozluźnienie, jednak przewaga wcześniej uzyskana była na tyle bezpieczne, iż pozwoliła ona dowieźć zwycięstwo do samego końca spotkania.
W meczu tym w ekipie gospodarzy najlepiej zaprezentował się duet Ivan Zaroski - Giannis Kalambokis. Na słowa uznania zasługuje również serbski środkowy drużyny z Aten - Dusan Sakota.
W zespole przyjezdnych walkę podjęli jedynie Qyntel Woods oraz Giorgos Printezis. Duet ten wspomagany był od czasu do czasu przez Lynna Greera, jednak nawet ci zawodnicy nie mogą zaliczyć tego meczu do udanych. W końcowym rezultacie Panionios pokonał ekipę wicemistrza Grecji 84:72.
Panionios: Zaroski (20 pkt, 6 as), Kalambokis (19 pkt), Sakota (17 pkt)
Olympiakos: Woods (12 pkt), Printezis (11 pkt), Greer (10 pkt)
AEK Ateny - Panathinaikos Ateny
Derby Aten pomiędzy AEK a Panathinaikosem nie zapowiadały na początku tego, co miało stać się z ekipą mistrza Grecji w dalszej części gry. Goście jak przypadło zdecydowanym faworytom tego pojedynku, szybko objęli prowadzenie nie pozwalając rywalom na rozwinięcie skrzydeł. Dobra obrona zaowocowała tym, że gospodarze mieli sporo problemów ze zdobywaniem punktów. W podobny sposób przebiegała również druga kwarta. Mistrzowie kraju powiększali swoją przewagę i w rezultacie po pierwszej połowie schodzili z parkietu prowadząc różnicą 15 "oczek". Po przerwie koszykarze AEK przeszli wyraźną metamorfozę. Zupełnie niespodziewanie zmienił się obraz gry. Gospodarze szybko odrobili wszystkie straty, a nawet wyszli na 7-punktowe prowadzenie. Co ciekawe goście zdobyli w tej części gry zaledwie 7 "oczek". W ostatniej odsłonie walka przybrała niezwykle dramatyczny przebieg i wynik do samego końca był otwarty. Lepiej z tym wszystkim o dziwo poradzili sobie koszykarze AEK, którzy wygrali spotkanie 70:66 sprawiając tym samym największą sensację kolejki.
W ekipie gospodarzy najlepiej spisał się tego dnia Nikos Barlos, który oprócz tego, że bardzo dobrze radził sobie pod tablicami, to jeszcze potrafił zapunktować zza linii 6,25m. Na słowa uznania zasługuje również duet Amara Sy - Alexandros Kyritsis.
Gości natomiast od porażki próbowali uchronić Vassilis Spanoulis oraz Mike Batiste. Jednak ich starania nie przyniosły zamierzonego efektu.
AEK: Barlos (20 pkt, 7 zb), Sy (13 pkt), Kyritsis (13 pkt)
Panathinaikos: Spanoulis (13 pkt, 6 as), Batiste (13 pkt), Jasikevicius (11 pkt)
Wyniki 23. kolejki ESAKE:
AEP Olympiada Patron - Maroussi Ateny 73:93
Egaleo - Olympia Larissa 72:76
ARIS Saloniki - Kolossos Rodos 75:64
AEL Larissa - PAOK Saloniki 74:63
Panellinios Ateny - AGOR Almeco 87:76
Panionios Ateny - Olympiakos Pireus 84:72
AEK Ateny - Panathinaikos Ateny 70:66