Izraelska Premier League
Kilka dni temu trener Maccabi Tel Awiw, Pini Gershon publicznie przyznał, że nie jest zadowolony z formy, jaką prezentuje jego środkowy Maciej Lampe. Według izraelskich gazet sportowych taka deklaracja oznacza tylko jedno - dni Polaka w najlepszym klubie w kraju są policzone, zaś jego następcą ma być ktoś z dwójki Dimitrios Mavroeidis i Vladimir Golubović. Drużyny wspomnianych koszykarzy, odpowiednio Maroussi Ateny i Union Olimpija Lublana, walczą obecnie z problemami finansowymi, więc zastrzyk gotówki z pewnością okazałby się dla nich zbawienny. Zwłaszcza dla słoweńskiego klubu.
W trwającym właśnie sezonie Grek zdobywa przeciętnie 11,3 punktu i 4,9 zbiórki w Eurolidze oraz 10 punktów i 5,6 zbiórki w lidze ESAKE, co oznacza ni mniej ni więcej, jak poprawę osiągnięć o niemalże sto procent w porównaniu z poprzednim sezonem. Mavroeidis świetnie radzi sobie ponadto w defensywie, o którą największy żal do Lampego miał trener Gershon. 23-letni Golubović gra nieco słabiej od koszykarza Maroussi (7,6 punktu i 4,6 zbiórki w Eurolidze), lecz jego transfer z pewnością byłby także inwestycją w przyszłość. Zanim jednak któryś z nich trafi do Tel Awiwu, władze Maccabi muszą najpierw oficjalnie rozstać się z Polakiem.
Grecka ESAKE
Wielkim fiaskiem zakończyło się sprowadzenie do Olympiacosu Pireus kolejnego zawodnika z NBA. O ile eksperyment z Joshem Childressem można uznać za udany, to postawa Vona Wafera była daleka od oczekiwanej. Na średnie na poziomie 7,7 punktu, 1,3 zbiórki i 1 asysty w przypadku gracza, który podpisał umowę wartą prawie 2 miliony dolarów za sezon, lepiej opuścić zasłonę milczenia.
W tej kwestii zdecydował się wypowiedzieć trener lidera greckiej ekstraklasy, Panayotis Iannakis. - Von miał filozofię gry zupełnie różniącą się od naszej i właśnie dlatego nie był w stanie zaaklimatyzować się i zaadaptować w zespole. Tym bardziej, że on nawet nie wykazywał symptomów, że chce się skonsolidować z drużyną, że przyjechał tutaj po coś więcej, niż tylko cyferki w rankingach i na koncie. To z kolei sprawiało, że denerwował innych graczy - powiedział szkoleniowiec Olympiacosu.
O niedawnych problemach Galatasaray Stambuł (na własne życzenie) dowiedziała się cała koszykarska Europa, a niektóre kluby zdecydowały się wykorzystać słaby moment tureckiego zespołu. Tak też uczynił Aris Saloniki, który wystosował ofertę transferu Mike'a Wilkinsona. Amerykanin posiadający macedoński paszport to obecnie czołowa postać stambulskiej ekipy, notująca w każdym meczu ligi tureckiej 12,6 punktu i 6,1 zbiórki, a w Pucharze Europy - 18,8 punktu i 6,5 zbiórki.
Smaczku całej sytuacji dodaje fakt, że koszykarz reprezentował barwy Arisu w latach 2005-2007, a następnie zdecydował się na kontrakt w Khimki Moskwa. Przed obecnym sezonem parafował umowę z Galatasaray, lecz masowe zawieszenia oraz kary finansowe, a także odjęcie punktów klubowi, spowodowały, iż nieprawdopodobne wydaje się być utrzymanie w zespole kilku najbardziej wartościowych zawodników.
Włoska LEGA Uno
Nando Gentile nie jest już trenerem Lottomatiki Rzym. Włoch podjął taką decyzję po kilku porażkach z rzędu. Na krajowym podwórku jego podopieczni wygrali po raz ostatni 15 października, zaś w Eurolidze - 4 listopada. Po tych zwycięstwach przyszła jednak seria ośmiu przegranych meczów, co spowodowało spadek popularności trenera wśród kibiców, którzy jawnie domagali się jego zwolnienia.
42-letni Gentile uprzedził fakty i na spotkaniu w cztery oczy z prezydentem Lottomatiki, Claudio Totim podał się do dymisji, twierdząc, że robi to dla dobra klubu oraz zawodników, którzy potrzebują nowego impulsu, by znów zacząć grać na miarę swoich możliwości. Nowym trenerem został więc Matteo Boniciolli. 47-latek w przeszłości prowadził La Fortezzę Bolonia czy Air Avellino.