Zgodnie z planem - relacja z meczu CCC Polkowice - ŁKS Siemens AGD Łódź

Nie było niespodzianki w ostatnim tegorocznym meczu Ford Germaz Ekstraklasy. Koszykarki CCC Polkowice pewnie pokonały rywalki z ŁKS-u Siemens AGD Łódź i na przerwę świąteczną udadzą się w roli wicelidera ligowej tabeli. Wszystko to dlatego, że swój mecz na 2010 rok przeniosła ekipa mistrzyń Polski, Lotosu Gdynia. Polkowiczanki z pewnością pierwszą część sezonu mogą zapisać po stronie udanych, gdyż przegrały w niej jedynie trzy spotkania.

Wydawało się, że pojedynek ten będzie typowo świąteczny i wszystko jest już z góry przesądzone. Polkowiczanki z takim nastawieniem chyba wyszły na parkiet i szybko zostały za to skarcone. Dlaczego? Ano dlatego, że pierwsze minuty należały do zawodniczek z Łodzi.

Znakomicie spotkanie rozpoczęła Alicja Perlińska, która szybko dwukrotnie trafiła zza linii 6,25, a ŁKS Siemens AGD objął prowadzenie 13:7. Trener Krzysztof Koziorowicz dokonał jednak korekt w składzie, a na parkiecie pojawiły się Ryan Coleman i Nataliya Trafimava. Ten duet, wsparty młodą rozgrywającą Anną Pietrzak, pozwolił gospodyniom objąć pierwsze prowadzenie w tym meczu - w 7. minucie było 16:14. Do końca kwarty punktowały już tylko "Pomarańczowe", które ostatecznie wygrały tą część 25:14.

W drugiej kwarcie gospodynie powiększały skutecznie swoją przewagę. Z obwodu trafiały Pietrzak i Trafimava, a na tablicy wyników było już 39:16. CCC prowadziło w pewnym momencie różnicą 26 punktów, ale najlepiej dysponowana w ŁKS-ie Perlińska zmniejszyła nieco straty przed przerwą.

Po zmianie stron CCC dominowało jeszcze bardziej, a przewaga dochodziła do 30 punktów. Gdy w 7. minucie trzeciej kwarty swoje pierwsze oczka rzutem zza linii 6,25 zdobyła Daria Mieloszyńska, CCC prowadziło już 64:28. W tym momencie w polkowickiej hali zapowiadało się na prawdziwy przedświąteczny pogrom.

Przed kompromitacją uchronił łodzianki trener Koziorowicz, który w czwartej kwarcie dał pograć swoim najgłębszym rezerwom. Fakt ten wykorzystały rywalki, które ostatnią ćwiartkę wygrały 18:10, a w całym meczu przegrały "tylko" 50:74.

W CCC trudno wyróżnić jednostkę, gdyż cała drużyna zagrała bardzo równo. Najwięcej, bo 12 punktów wywalczyła Nataliya Trafimava. Aż siedem zawodniczek na swoim koncie notowało 8 i więcej punktów. W sumie podopieczne Koziorowicza ustrzeliły aż 10 trójek, wykonując 21 prób.

Wśród łodzianek z pewnością na wyróżnienie zasłużyły Alicja Perlińska oraz Agnieszka Makowska. Pierwsza uzbierała 14 punktów. Druga zanotowała o jedno oczko mniej, ale za to nie pomyliła się przy żadnym z oddanych rzutów (4/4 z gry i 5/5 z linii rzutów osobistych).

CCC Polkowice - ŁKS Siemens AGD Łódź 74:50 (25:14, 19:6, 20:12, 10:18)

CCC: Nataliya Trafimava 12, Małgorzata Babicka 9, Anna Pietrzak 8, Justyna Jeziorna 8, Ryan Coleman 8, Amisha Carter 8, Nadia Parker 8, Veronika Bortelova 6, Daria Mieloszyńska 6, Katarzyna Bednarczyk 1, Paulina Rozwadowska 0, Elżbieta Paździerska 0.

ŁKS Siemens AGD: Alicja Perlińska 14, Agnieszka Makowska 13, Alena Navikava 9, Justyna Grabowska 5, Leona Jankowska 4, Marta Hylewska 3, Stephany Skrba 2, Daria Dziwulska 0, Roksana Schmidt 0.

Komentarze (0)