Shams Charania z ESPN opowiedział o emocjach towarzyszących ogłoszeniu transferu Luki Doncicia do Los Angeles Lakers. Transakcja, która miała miejsce 2 lutego, zmieniła układ sił w NBA. Charania przyznał, że jego ręce drżały, gdy publikował tę wiadomość, która zdobyła ponad 300 tys. polubień na platformie X.
Charania usłyszał o możliwym transferze między Lakers a Mavericks już 1 lutego, przygotowując się do podróży do Bristolu. Początkowo informacje były niejasne, ale z czasem udało mu się zebrać wszystkie szczegóły. Wymiana obejmowała także innych zawodników, takich jak Markieff Morris i Maxi Kleber.
Charania podkreślił, że po zebraniu wszystkich informacji, potrzebował jeszcze jednego telefonu, by upewnić się, że wszystko jest prawdziwe. Po potwierdzeniu, opublikował wiadomość w ciągu kilku minut, co wywołało lawinę reakcji i podejrzeń o włamanie na jego konto.
ZOBACZ WIDEO: Nowy format Ligi Mistrzów pomógł Polakom. "Koło ratunkowe"
Jak podkreśla "Daily Mail", po ogłoszeniu transferu, Charania otrzymał setki wiadomości z pytaniami, czy jego konto zostało zhakowane. Wkrótce po tym, Lakers z Doncicem w składzie odnotowali serię zwycięstw, co pozwoliło im awansować na czwarte miejsce w Konferencji Zachodniej.
Tymczasem Anthony Davis, który trafił do Mavericks, doznał kontuzji w swoim pierwszym meczu. Niedługo później Dallas straciło także Kyrie Irvinga z powodu zerwania więzadła krzyżowego, co wpłynęło na ich pozycję w lidze.
Aktualnie Los Angeles Lakers zajmują piąte miejsce w konferencji zachodniej. Ich bilans to 40 zwycięstw, 25 porażek.