Jacek Sulowski dwa tygodnie temu zachorował na infekcję gardła. Odpoczynek i leczenie w domu nie przyniosły jednak oczekiwanego efektu.
Konieczny był pobyt w szpitalu. Po trzech dniach kuracji antybiotykowej niski skrzydłowy ze Słupska wraca do zdrowia. Powinien pojawić się na pierwszym treningu drużyny w nowym roku. To dobra wiadomość dla sympatyków Energi Czarnych. Sulowski, który mierzy 192cm wzrostu nie jest wybitnym graczem, jednak daje dobre zmiany. Ze względu na absencję Djapy i Clarka, brak 30-latka był bardziej widoczny.
Następny mecz Energi już 3 stycznia. Ich rywalem będzie 11. zespół w tabeli PLK - PGB Basket Poznań.