Rewanże czas zacząć - przed meczem PTG Sokół Łańcut - MKS Start Lublin

Rozpoczął się nowy rok. Wszyscy kibice koszykówki doskonale wiedzą, że oznacza to tylko jedno - zmagania w rundzie rewanżowej. Rundzie wyłaniającej zarówno najlepsze, jak i najgorsze zespoły, które spotkają się w rudzie play-off bądź play-out. Na rozpoczęcie nowego roku na ligowych parkietach do Łańcuta zawita MKS Start Lublin. Drużyna, którą niektórzy nazywają "beniaminkiem z odzysku".

Ekipa Dariusza Kaszowskiego w rozgrywanym w ramach IV rundy Pucharu Polski meczu z Basketem Poznań uległa drużynie z najwyższej klasy rozgrywkowej 57:100. Miejscowy team otrząsnął się już jednak po tej porażce i zabrał do pracy przed kolejnymi ligowymi spotkaniami. Tym razem na własnym parkiecie łańcuckie Sokoły podejmą ekipę z Lublina. Drużynę, która w pierwszej części sezonu "napsuła krwi" niejednemu rywalowi. 3 października 2009 roku ekipa Sokoła Łańcut pokonała na wyjeździe podopiecznych Dominika Derwisza 76:69 i doskonale weszła w pierwszą rundę sezonu 2009/2010, przez którą jak się później okazało przeszła jak burza. Na piętnaście rozgrywanych spotkań tylko pięć razy zawodnicy Sokoła schodzili z parkietu pokonani. Wszyscy kibice w Łańcucie zadają sobie tylko jedno pytanie: jak będzie w rundzie rewanżowej? Podkarpacki team zapowiada walkę o każdy kosz, także w sobotnim meczu. W spotkaniu z Lublinem w walce o punkty miejscowej ekipie z całą pewnością pomogą Bartosz Dubiel i Rafał Glapiński. Ogromnym plusem drużyny będzie również jej szósty zawodnik, jakim są miejscowi kibice.

Podopieczni Dominika Derwisza z bilansem sześciu zwycięstw i dziewięciu porażek zakończyli pierwszą część sezonu na 9 miejscu w ligowej tabeli. Części, w której udowodnili, że, pomimo iż są beniaminkiem rozgrywek to stać ich na wiele. Udowodnili również, że potrafią wygrywać z rywalami z najwyższej półki i trzymać "nerwy na wodzy" do samego końca. Doskonałym przykładem jest tutaj mecz z Big Starem Tychy, w którym lublinianie zwyciężyli zaledwie jednym punktem. Tym razem na otwarcie rundy rewanżowej ekipę MKS-u Startu Lublin czeka podróż do Łańcuta i mecz z miejscowym Sokołem. Drużyną, która nieraz udowodniła, ze potrafi wygrywać praktycznie z każdym. Zespół przyjezdnych zapowiada jednak, że "łatwo skóry nie sprzeda" i będzie walczył do samego końca. W wypełnieniu tych założeń ekipie z województwa lubelskiego z pewnością pomogą Tomasz Celej oraz Michał Sikora. Plusem przyjezdnych będzie również Łukasz Kwiatkowski, który w ubiegłym sezonie bronił barw Sokoła Łańcut.

Kolejny mecz i kolejne wyzwanie stojące przed obydwoma zespołami. Każda drużyna ma również jeden cel: zwycięstwo. Jednak jak wszyscy doskonale wiemy, zwycięzca może być tylko jeden. Kto nim będzie? Odpowiedź już w sobotę(9.01.2010) o godz. 17:30 w hali MOSiR w Łańcucie. Ceny biletów: 5zł(ulgowy), 10zł(normalny).

Komentarze (0)