Na rozgrzewce przed meczem z New Orleans Hornets DeShawn Stevenson na wysokości kostek miał naklejone taśmy z napisem Agent 0 (przydomek boiskowy Arenasa - przyp. aut.). Koszykarz tłumaczył, że to taki mały hołd dla kolegi.
- On cały czas jest częścią tej drużyny. To mój brat, dlatego w tych trudnych dla niego czasach, nie zamierzam się odwrócić plecami do Gilberta - powiedział Stevenson.
Władze klubu podjęły decyzję o usunięciu wszystkiego co jest związane z Arenasem. Nie można kupić meczowych koszulek z jego nazwiskiem. Banner wiszący na fasadzie hali Verizon Center również został zmieniony. Wcześniej znajdował się na nim między innymi właśnie Agent 0.
Gilbert Arenas został zawieszony przez NBA na czas nieokreślony. Jest to pokłosie incydentów z bronią, których dopuścił się zawodnik. Raz przyniósł ją w miejsce publiczne (hala Verizon Center - przyp. aut.), a później groził nią