Patrząc na wyniki osiągane przez Kotwicę myślę, że możemy liczyć na wyrównane spotkanie. Dla nas zwycięstwo oznacza spokojne utrzymanie i walkę o jak najlepsze miejsce przed pre play-off. Porażka może jeszcze nie wpędzi nas w ogromne kłopoty, ale zapewne wprowadzi pewien dyskomfort gry przed meczami z najbogatszą 4-ką naszej ligi. Kotwica wygrała już raz w Warszawie z Fundacją i zapewne będzie chciała powtórzyć ten wynik, aby utrzymać przewagę nad ścigającymi ją Sportino Inowrocław i wspomnianą już Fundacją - zapowiada przed meczem trener Polonii Azbud Wojciech Kamiński.
Warszawianie z bilansem 7 zwycięstw i 9 porażek twardo zajmują 8. miejsce w tabeli. Myślę, że gramy tak jak pozwalają nam przeciwnicy i nasz skromny budżet. Wszystkie mecze przegrane to różnica około 10 punktów (najwyżej przegraliśmy 14 pkt. w pierwszej kolejce z AZS Koszalin), w każdym z tych spotkań była mniejsza lub większa szansa na zwycięstwo. Ja cieszę się z tych 7-u wygranych i z niecierpliwością czekam na kolejne - dodał szkoleniowiec warszawian.
Podopieczni Wojciecha Kamińskiego przed własną publicznością zwycięsko wyszli z sześciu meczów. Gorycz porażki w stolicy musiały przełknąć takie zespoły jak: PGE Turów Zgorzelec, Trefl Sopot, PBG Basket Poznań czy Znicz Jarosław. Jednocześnie oprócz spektakularnych zwycięstw w Warszawie Poloniści zanotowali kilka wpadek m.in. przegrana w derbach z Polonią 2011 i porażka w starciu z beniaminkiem ze Stalowej Woli.
Nie przez przypadek szkoleniowiec Polonii Azbud na jednej z pomeczowych konferencji powiedział - Zdaję sobie sprawę, że mamy problem w ataku pozycyjnym, ale jeśli w każdym meczu uda nam się trafić kilka takich szalonych rzutów jak z Turowem to ciężko będzie z nami wygrać. Czy rzeczywiście o sile warszawskiej drużyny stanowią te szalone rzuty? Na pewno nie, ale są one bardzo ważnym elementem, który waży o wygranych stołecznego zespołu. Zmotywowana i skoncentrowana od pierwszych minut Polonia Azbud potrafi być bardzo groźnym rywalem.
Gra "Czarnych Koszul" nie rzuca na kolana fanów koszykówki, ale krok po kroku zbierają punkty i liczą się w walce o play-off. - To był zdecydowanie mecz walki, który momentami przypominał walkę MMA, a nie koszykówkę więc na pewno za to widowisko należy przeprosić kibiców - tak grę skomentował po zwycięskim meczu z Enegrą Czarni Słupsk trener Polonistów. Z kolei po wygranej z AZS-em stwierdził - Nie wiem do czego odnieść to spotkanie. Jeśli do meczu Polonii 2011, która przegrała znacząco ze Zniczem Jarosław to jako zwycięzcy powinniśmy być ocenieni wyżej, ale jeśli miałbym to porównać do meczów zza oceanu to na pewno NBA to nie było.
Groźna i waleczna Polonia może pokonać nawet najlepsze zespoły PLK, ale wszystko zależy od dyspozycji kluczowych graczy stołecznej ekipy. Ostatnie spotkanie Poloniści przegrali 67:78. Najskuteczniejszym zawodnikiem w barwach gospodarzy w tym spotkaniu był Eddie Millera zdobywca 19 punktów. Zapewne tego gracza dobrze pamiętają kibice z Kołobrzegu. Amerykanin debiutując w spotkaniu z Kotwicą zanotował 28 "oczek".
"Czarodzieje z Wydm" plasują się na 12. miejscu, a liczba ta oprócz lokaty w ligowej tabeli odzwierciedla ilość porażek poniesionych w tym sezonie. Na szesnaście meczów rozegranych tylko cztery razy Kotwica świętowała zwycięstwo. Ponadto występująca w roli obrońcy tytułu Kotwica już w pierwszej rundzie pożegnała się z tegorocznymi rozgrywkami Pucharu Polski. Zespół z Pomorza przegrał po dogrywce w Pruszkowie z pierwszoligowym Zniczem Basket 70:78.
W zespole gości zawodnikiem, który już w pierwszym starciu warszawianom napsuł sporo nerwów jest Bartosz Diduszko. Zdobył 34 punkty, a zza linii 6,25m nie pomylił się ani razu (5/5). Ostatnio szeregi "Czarodziei z Wydm" zasilił Adam Harrington. Mierzący 197cm Amerykanin nie zadebiutował jeszcze w PLK, ale wystąpił w charytatywnym spotkaniu przy okazji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Grający na pozycji niskiego skrzydłowego zawodnik zanotował na swoim koncie 17 "oczek". Nie można tego występu przekładać na mecz ligowy, ale zapewne był pomocny w zaaklimatyzowaniu się w Kołobrzegu.
Trener Polonii Azbud podkreślił, że cały podstawowy skład rywala jest naprawdę silny. - Wydaje mi się, że musimy uważać na wszystkich zawodników z podstawowej siódemki Kotwicy. Każdy z nich udowodnił już w tym sezonie, że potrafi grać w koszykówkę i jeżeli kogokolwiek zlekceważymy, to może się to źle skończyć.
Polonia Azbud - Kotwica Kołobrzeg, sobota godz.18.00, Hala na Kole.