Zagrały jak z nut - relacja z meczu Lotos Gdynia - Artego Bydgoszcz

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Kolejny koncertowy występ zanotowały koszykarki gdyńskiego Lotosu. Podopieczne Jacka Winnickiego zdemolowały kolejnego rywala na swojej drodze. Tym razem padło na bydgoskie Artego, które przegrało w Gdyni różnicą aż 47 punktów. Mistrzynie Polski grają w 2010 roku znakomicie. Zawodniczki, które nominalnie pełniły funkcję głębokich rezerwowych, pokazują, że ambicją i zaangażowaniem można zniwelować straty "gwiazd z nazwiskami".

Przed spotkanie długo zastanawiano się, czy na parkiecie pojawi się amerykańska liderka Artego Lori Crisman. Drugą niewiadomą było to, czy gdynianki zdołają zagrać kolejne tak znakomite spotkanie, jak w czwartek przeciwko Frisco Sika Brno. Na oba te pytania odpowiedzi padły wręcz ekspresowo. Crisman wybiegła bowiem na parkiet w pierwszej piątce bydgoskiego zespołu, a gdynianki od pierwszej minuty grały znakomicie.

Bydgoski beniaminek jechał do Gdyni pełni nadziei, gdyż tydzień wcześniej toczył równorzędny bój z innym gigantem Ford Germaz Ekstraklasy Wisłą Can Pack Kraków. W Trójmieście podopieczne Adama Ziemińskiego walczyły jedynie do 6 minuty, kiedy to po trójce Melanie Thomas było tylko 13:12 dla gospodyń. Od tej chwili zaczął się jednak koncert Lotosu. Nie do zatrzymania była Ivana Matovic, która pierwszą kwartę zakończyła z dorobkiem 11 punktów, a jej drużyna prowadziła 29:18.

Po krótkiej przerwie trwał koncert gry mistrzyń Polski, wśród których liderki już odpoczywały. Zmienniczki jednak podtrzymały dobrą passę z pierwszej kwarty, a na ich przełomie podopieczne Jacka Winnickiego zanotowały run 14:0 i prowadziły już 41:20. Gdynianki dały prawdziwy koncert w tej części meczu wygrywając ją ostatecznie aż 29:3, a do szatni na przerwę schodziły przy stanie 58:21.

Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił, a na boisku królował Lotos. Swoje minuty na parkiecie wykorzystywały zmienniczki, które grały koncertowo. Trener Winnicki mógł spokojnie dać odpocząć swoim podstawowym zawodniczkom, które tak mocno eksploatowane były w pojedynku euroligowym. Znakomicie grała Claudia Sosnowska i powracająca po kontuzji Magdalena Leciejewska, a gospodynie z minuty na minutę powiększały swoją już i tak wysoką przewagę.

Lotos całe spotkanie wygrał w pełni zasłużenie 104:57, czym zdeklasował swojego rywala. Wszystkie koszykarki gdyńskiego zespołu zdobyły punkty, a aż sześć z nich zapisało na swoim koncie dwucyfrowe zdobycze punktowe. Najskuteczniejszą okazała się wspomniana już Sosnowska, która zapisała na swoim koncie 17 punktów. Znakomicie zagrała Leciejewska, która w swoich statystykach zapisała double-double (16 punktów i 12 zbiórek). Gdyńskim fanom z bardzo dobrej strony pokazała się również Marta Urbaniak, która w 17 minut uzbierała 11 oczek.

Wśród pokonanych tradycyjnie najskuteczniejszą okazała się Melanie Thomas z 21 punktami na koncie. Z dobrej strony zaprezentowała się również Magdalena Rzeźnik. Zupełnym niewypałem okazał się za to występ Lori Crisman, której z pewnością więcej dało by przesiedzenie całego meczu na ławce rezerwowych, w porównaniu z grą. Amerykańska skrzydłowa w ciągu 14 minut spudłowała wszystkie 7 rzutów z gry i miała 3 straty, kończąc spotkanie z evalem -8!

Ambicje beniaminka z Bydgoszczy były duże, ale skończyło się na deklasacji. Lotos natomiast udowodnił, że problemy kadrowe i finansowe tylko i wyłącznie scaliło ten zespół. Duże zaangażowanie w grę wszystkich koszykarek daje efekty, a swoje szanse w dwustu procentach wykorzystują te zawodniczki, o których normalnie było by cicho. Lotos Gdynia nadal jest groźny dla każdego, a końcowy cel, czyli obrona mistrzowskiego tytułu, się nie zmienia!

Lotos Gdynia - Artego Bydgoszcz 104:57 (29:18, 29:3, 22:18, 24:18)

Lotos: Claudia Sosnowska 17, Magdalena Leciejewska 16, Louice Halvarsson 15, Marta Urbaniak 11, Ivana Matovic 11, Marta Jujka 11, Erin Phillips 7, Magdalena Kaczmarska 5, Olivia Tomiałowicz 5, Tanasha Wright 4, Elżbieta Mukosiej 2

Artego: Melanie Thomas 21, Magdalena Rzeźnik 12, Aleksandra Chomać 7, Marita Payne 6, Sabina Parus 3, Aleksandra Kaja 2, Iwona Płóciennik 2, Monika Maj 2, Martyna Hołownia 0, Lori Crisman 0

Źródło artykułu: