Zarówno Katarzyna Krężel, jak i Martyna Koc to podstawowe zawodniczki w rotacji trenera Mirosława Orczyka. Ta pierwsza praktycznie nie schodzi z boiska, a średnio notuje dla swojego zespołu 15 punktów, 3,5 zbiórki oraz 1,8 przechwytu na mecz, będąc najskuteczniejszą koszykarką ROW-u. Koc natomiast, obok Amerykanek, zabezpiecza siłę podkoszową śląskiego zespołu. Co zatem oznacza brak tych dwóch koszykarek w meczu z Wisłą Can Pack nie trzeba nikomu mówić.
Zarówno jedna, jak i druga nie trenują już od kilku dni. Krężel boryka się z kręgosłupem, Koc z chorobą. - Na środowym treningu doznałam urazu. Po konsultacji okazało się, że w odcinku lędźwiowym kręgosłupa wysunął się dysk - mówi najskuteczniejsza koszykarka śląskiego zespołu. - Udało się już ulokować go na swoje miejsce, jednak uraz nadal mi doskwiera. Do Krakowa pojadę, ale mecz obserwować będę jedynie z perspektywy ławki rezerwowych. Akurat do takiej perspektywy rzucająca z Rybnika nie jest przyzwyczajona, bo średnio na parkiecie przebywa niespełna 34 minuty.
Dla Krężel spotkanie w Krakowie byłoby z pewnością szczególnym wydarzeniem, gdyż zawodniczka ta pochodzi z miasta pod Wawelem i jest wychowanką Korony.
Koc nie trenuje bo ma problemy ze zdrowiem. - Dopadł mnie jakiś wirus. Od kilku dni biorę lekarstwa, co prawda nie antybiotyki, ale również mocne - mówi Koc. - Cały czas boli mnie głowa, siedzę w domu i czekam, aż w końcu nastanie polepszenie.
Pod nieobecność tych zawodniczek duża odpowiedzialność spada na doświadczone Monikę Siborę i Agnieszkę Jaroszewicz. Na swoje minuty liczyć będą również z pewnością młode Katarzyna Suknarowska i Karolina Stanek.
Z Krężel i Koc w składzie czy bez nich, UTEX ROW Rybnik i tak faworytem spotkanie będzie Wisła Can Pack Kraków. Początek niedzielnego spotkania w Krakowie zaplanowano na godzinę 17:00.