Tydzień NBA w liczbach

Za nami kolejny tydzień zmagań w najlepszej koszykarskiej lidze na świecie. Portal SportoweFakty.pl przedstawia w liczbach najważniejsze wydarzenia z ostatnich siedmiu dni.

W tym artykule dowiesz się o:

1 - pierwszy celny rzut za trzy punkty w historii swoich występów w NBA zanotował Sundiata Gaines. Anonimowy dotychczas gracz przebojem wdarł się do składu Utah Jazz i został bohaterem czwartkowego pojedynku przeciwko Cleveland Cavaliers. Jego celna trójka równo z końcową syreną pozwoliła pokonać Cavs. Był to dopiero piąty mecz Gainesa w NBA.

3 - dogrywki potrzebne były do rozstrzygnięcia środowego meczu pomiędzy Houston Rockets a Minnesotą Timberwolves. Po 63 minutach gry lepsze okazały się Rakiety 120:114, a Aaron Brooks uzbierał 43 punkty dla zwycięzców.

4 - zawodników zdolnych do gry miał Don Nelson w końcówce piątkowego meczu przeciwko Milwaukee Bucks. Golden State Warriors przystępowali do tego spotkania w ośmioosobowym składzie! W czasie jego trwania kontuzji doznał Anthony Morrow, a za sześć przewinień plac gry opuścić musieli: Chris Hunter, Andris Biedrins i Stephen Curry. Co ciekawe, ten ostatni mimo sześciu fauli nadal występował na parkiecie, bowiem według przepisów NBA, drużyna nie może toczyć rywalizacji w niepełnym składzie!

7 - triple-double w tym sezonie zanotowano we wtorek. Baron Davis z Los Angeles Clippers uzbierał 27 punktów, 12 asyst i 12 zbiórek, lecz jego zespół przegrał z Memphis Grizzlies. To już 10. taki wyczyn w karierze doświadczonego rozgrywającego. W bieżącym sezonie triple-double notowali także LeBron James (dwukrotnie), Chris Paul, Gilbert Arenas, Rafer Alston i Rajon Rondo.

7 - zwycięstw z rzędu przed własną publicznością Charlotte Bobcats. To najlepsza passa w historii klubu. Rysie mają kapitalny bilans w meczach we własnej hali (16-4) - najlepszy w całej Konferencji Wschodniej (identyczny ma Atlanta Hawks)! Gdyby nie fatalna postawa w pojedynkach wyjazdowych (3-15), Charlotte liczyliby się w walce o najwyższe cele.

8 - wygranych we własnej hali z rzędu Memphis Grizzlies. Niedźwiadki obok Rysiów są największym zaskoczeniem tego sezonu, a ich przewaga nad rywalami uwidacznia się zwłaszcza w meczach na własnym parkiecie. W sobotę Memphis poradzili sobie z San Antonio Spurs, a wcześniej odprawiali z kwitkiem inne silne ekipy - Utah czy Denver. Grizz z bilansem 21-18 zajmują ostatnie miejsce w ultrasilnej Southwest Divsion, lecz cały czas mają szanse na awans do play off!

10 - lat na parkietach NBA występuje Jamal Crawford. W tym czasie ani razu nie udało mu się awansować do play off! Wszystko wskazuje na to, że ten rok będzie przełomowy, bowiem jego Atlanta gra wybornie i jest w ścisłej czołówce Wschodu. 30-letni Crawford jest jednym z czołowych graczy Jastrzębi. W każdym z 39 meczów wchodził jako rezerwowy i zdobywał średnio 17,2 punktu. W piątek był bohaterem swojego zespołu, trafiając równo z syreną zwycięską trójkę.

13 - porażek z rzędu Detroit Pistons poszło w niepamięć. Tłoki zakończyły najgorszą serię od 16 lat zwyciężając we wtorek z Washington Wizards. Mimo tego sytuacja Pistons jest nie do pozazdroszczenia. Bilans 14-25 mocno komplikuje sytuację zespołu, który może opuścić play off po raz pierwszy od dziewięciu lat.

23 - lata Milwaukee Bucks nie potrafi wygrać na parkiecie Phoenix Suns. W tym czasie Kozły poniosły 22 porażki z rzędu. W poniedziałek Słońca zwyciężyły 105:101. Tym razem na usprawiedliwienie Milwaukee trzeba powiedzieć, że musieli sobie radzić bez Michaela Redda oraz trenera Scotta Skilesa, który przed meczem został odwieziony do szpitala z powodu arytmii serca.

36 - porażek w 39 meczach to bilans New Jersey Nets. Nadal nic nie zmienia się w grze najgorszej ekipy w NBA. Siedem porażek z rzędu nie robi już na nikim żadnego wrażenia. Coraz głośniej zaczyna się mówić o tym, że zespół z East Rutherford może nawiązać do najgorszego sezonu w historii ligi, który przydarzył się Philadelphii 76ers. W sezonie 1972/1973 Szóstki wygrały tylko dziewięć spotkań.

600 - zwycięstw w trenerskiej karierze ma Flip Saunders. Jubileuszowy mecz szkoleniowca Washington Wizards miał miejsce w sobotę, kiedy Czarodzieje pokonały u siebie Sacramento Kings. 55-letni coach jest 22. w historii NBA z co najmniej 600 wygranymi na koncie. Saunders legitymuje się bilansem 600-422, pracując ponad 14 lat w Minnesocie, Detroit i Washington.

1559 - trójek trafił w całej karierze Jason Kidd. Rozgrywający Dallas Mavericks zrównał się z Glenem Ricem i obaj zajmują 5. miejsce w tej klasyfikacji. Spośród aktywnych zawodników tylko Ray Allen (2363) i Peja Stojakovic (1654) mogą pochwalić się większą ilością celnych rzutów zza łuku.

2869 - asyst w wykonaniu Dwyane Wade’a. Flash został najlepszym asystentem w historii Miami Heat, prześcigając w tej klasyfikacji Tima Hardaway’a. Lider Żaru zapisał się już w annałach klubu z Florydy jako najlepszy strzelec oraz przechwytujący. Wade ma także najwięcej strat oraz oddanych rzutów za dwa punkty i z linii osobistych.

10000 - punktów przekroczył Stephen Jackson. W sobotę jego Charlotte Bobcats nie miało żadnych problemów z pokonaniem Phoenix Suns, a Kapitan zdobył 29 punktów. Niespełna 32-letni skrzydłowy ma na swoim koncie dokładnie 10015 punktów, a w obecnym sezonie zdobywa średnio 20,1 oczek. Co ciekawe, w tym samym meczu ten sam pułap osiągnął Amare Stoudemire. Podkoszowy Słońc uzbierał 19 punktów i ma ich już w sumie 10001 (średnio 21,1 w całej karierze).

20000 - punktów osiągnął w środę Dirk Nowitzki. Stał się tym samym czwartym zawodnikiem urodzonym poza USA, który przekroczył tę barierę. Innymi byli: Hakeem Olajuwon (Nigeria), Dominique Wilkins (Francja) oraz Patrick Ewing (Jamajka). Niemiecki podkoszowy jest także 34. zawodnikiem w historii NBA, który osiągnął ten zacny wynik.

Źródło artykułu: