Starbury trafił do Azji

Chiny to najbliższy przystanek w karierze 32-letniego obrońcy. Stephon Marbury będzie grał dla Shanxi Club. Jeszcze nigdy w tamtejszej lidze nie było gracza z tak głośnym nazwiskiem

Łukasz Brylski
Łukasz Brylski

Stephon Marbury po odejściu z Boston Celtics nie mógł znaleźć sobie pracodawcy w NBA.

- Angażując Marbury'ego chcemy wynagrodzić naszym kibicom słaby sezon. Liczymy, że taki zawodnik pomoże nam wygrywać mecze - stwierdził prezes klubu Wang Xingjiang. Władze Shanxi liczą, że pojawienie się zawodnika z tak głośnym nazwiskiem poprawi sprzedaż biletów.

Nowa drużyna Starbury'ego w swojej lidze zajmuje 15 lokatę (na 17 drużyn - przyp. aut.).

Marbury, który chce promować w Chinach swoje buty nie może liczyć na jakieś bajońskie sumy z tytułu kontraktu.

To nie pierwszy przypadek, kiedy Shanxi sprowadza do siebie gracza z NBA. W poprzednim sezonie podpisano umowę z Bonzi Wellsem. Po dwóch miesiącach została ona rozwiązana, ponieważ zawodnik spóźnił się z wakacji.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×