Sukces w obronie - komentarze po meczu UTEX ROW Rybnik - Lotos Gdynia

Lotos Gdynia pewnie pokonał w Pawłowicach Śląskich UTEX ROW Rybnik w 18. kolejce Ford Germaz Ekstraklasy. Mistrzynie Polski w całym meczu zagrały na swoim poziomie tylko kilkanaście minut, ale to w zupełności wystarczyło. Po spotkaniu trener Jacek Winnicki był zadowolony z gry w defensywie swoich podopiecznych, które pozwoliły gospodyniom uzbierać jedynie 47 punktów. To był klucz do wygranej gdynianek na Śląsku według ich opiekuna.

Jacek Winnicki (szkoleniowiec Lotos Gdynia): Nie bez znaczenia jest fakt, że jesteśmy po bardzo długiej podróży i ciężkim meczu w Moskwie, gdzie w środku tygodnia rywalizowaliśmy ze Spartakiem. Za nasz sukcesu uważam fakt, że pozwoliliśmy Rybnikowi zdobyć tylko 47 punktów we własnej hali. Trochę przespaliśmy drugą kwartę, bo w połowie pierwszej prowadziliśmy już 22:8 i wydawało się, że mecz wygra się sam, że będzie lekko, łatwo i przyjemnie. W trzeciej byliśmy już bardzo zmobilizowani, a to przyniosło efekt. Graliśmy dobrze w ataku i w obronie. Przebudziła się Tanisha Wright, która przechwyciła kilka piłek i dorzuciła kilka punktów. Od tego momentu kontrolowaliśmy już wynik.

Mirosław Orczyk (szkoleniowiec UTEX ROW Rybnik): Cały czas szukamy swojego stylu gry i formy, którą prezentowaliśmy w listopadzie. Przed nami bardzo ważne pojedynki w Poznaniu i Łodzi, które chcemy wygrać. Dzisiaj rywalizowaliśmy z zespołem, który zakwalifikował się do czołowej szesnastki Euroligi, dlatego trudno nam się z nimi porównywać. Zagraliśmy na tyle, na ile nas było stać, a momentami walczyliśmy. Było to jednak zdecydowanie za mało na Lotos. Mam nadzieję, że przez najbliższe dni uda się solidnie potrenować i to zaowocuje w kolejnych meczach.

Ivana Matovic (zawodniczka Lotos Gdynia): Gratuluje drużynie gospodarzy walki, bo w pierwszej połowie wynik przecież cały czas krążył wokół remisu. My jesteśmy po bardzo długiej i męczącej podróży z Moskwy. Do tego doszło też do istotnych zmian w naszej kadrze. Dużo więcej grają teraz nasze młode zawodniczki. To inny Lotos w porównaniu z tym sprzed świąt, ale nadal gramy bardzo dobrze. Cieszymy się oczywiście ze zwycięstwa i z tego, że do drużyny wraca Magdalena Leciejewska, która jest przecież bardzo ważnym ogniwem dla nas, szczególnie teraz.

Agnieszka Jaroszewicz (zawodniczka UTEX ROW Rybnik): Mieliśmy dobre fragmenty gry, ale tylko w obronie, bo jeśli chodzi o atak, to jesteśmy w lesie. Myślę, że założenie przedmeczowe udawało się w jakimś stopniu realizować właśnie w obronie. Gratuluje Gdyni, która jako mistrz Polski obroniła się. Przed meczem mówiłam, że zawsze wychodzę na boisko wygrać i dziś była taka okazja. Nie wykorzystaliśmy jednak zmęczenia Lotosu. Zapominamy już o tym meczu. Musimy bardzo starannie przygotować się do spotkań, które czekają nas w przyszłym tygodniu, czyli w Poznaniu i Łodzi. Będą to bez wątpienia jedne z najważniejszych naszych meczy w tym sezonie.

Komentarze (0)