Niesamowity finisz wałbrzyskich górników! - relacja z meczu Górnik Wałbrzych - Asseco Prokom II Gdynia

Wydawało się, że wynik środowego pojedynku w Wałbrzychu na niespełna 3 minuty do zakończenia meczu był już przesądzony na korzyść Prokomu. Jednak finisz należał do Górnika. Nie ma wątpliwości, że jako bohaterów można uznać: obok najlepszego strzelca Sterengi, także Buczyniaka, Grzywę i Józefowicza.

Początek tego niezwykle emocjonującego spotkania należał do gospodarzy. Po 3 minutach gra stała się wyrównana, niemalże punkt za punkt. Asseco II doganiało wałbrzyszan, ale po chwili 6 punktów z rzędu zdobył Krzysztof Jakóbczyk. Górnik odskoczył na 17:11. Utrzymywał przewagę już do końca pierwszej kwarty, którą wygrał ostatecznie 24:13.

Kolejna odsłona rozpoczęła się od dwóch akcji 2+1 zawodników Asseco: Piotra Śmigielskiego i Sławomira Sikory. Dobra passa gdynian na tym się na razie zakończyła. Podopieczni trenera Leszka Marca popełniali dużo strat. Wykorzystał to lider Górnika, Marcin Sterenga, trafiając 6 puntów z rzędu. W 5 minucie ekipa trenera Arkadiusza Chlebdy prowadziła już 32:22. Niemoc Prokomu przełamali Mirosław Łopatka, Paweł Bach i Piotr Śmigielski. Ale za sprawą dobrze spisującego się Łukasza Grzywy, Wałbrzych prowadził do przerwy 43:35.

Po przerwie obie drużyny przez pierwszą minutę grały nieskładnie. Dopiero po 1,5 minuty aż 7 punktów z rzędu zdobył skrzydłowy Prokomu, Krzysztof Krajniewski. Górnik wygrywał już tylko 43:42. W 3 minucie Asseco II wyszło na pierwsze prowadzenie (47:45) w tym meczu, po drugiej już trójce wspomnianego wcześniej Krajniewskiego. Po chwili po rzucie Marcina Wróbla na tablicy widniał remis 47:47. Potem gra toczyła się już punkt za punkt. Pod koniec tej odsłony goście zdobyli 7 punktów z rzędu i prowadzili już 60:53. Strzelec Górnika - Marcin Sterenga oraz Łukasz Grzywa próbowali jeszcze zniwelować stratę. Jednak to Prokom wygrał 3 kwartę 27:15 i prowadził w całym spotkaniu 62:58.

Po trzeciej odsłonie wydawało się, że gdynianie są w gazie. Jednak początek ostatniej ćwiartki tego nie potwierdził. Obie ekipy grały nieskutecznie. Pierwsze 3 punkty dla rezerw Prokomu po akcji 2+1 zdobył Grzegorz Mordzak. 4 punkty z rzędu Marcina Sterengi sprawiły, że po 5 min było już tylko 70:64 dla Asseco II. Goście rządzili na zbiórce (40:25 w całym meczu). Po punktach wysokich: Łopatki i Bacha było już 74:64 dla ekipy znad morza. W bardzo ważnym momencie dwa razy przy rzucie zza linii 6,25 m ręka nie zadrżała Sławomirowi Buczyniakowi. Prokom prowadził już tylko 74:72. Doświadczony center gości, Mirosław Łopatka dołożył dwa oczka. W odpowiedzi trójką popisał się Marcin Wróbel. Na niespełna 2 minuty do końca Górnik przegrywał 75:76. Ważnych dwóch rzutów wolnych nie wykorzystał wspomniany Wróbel. Piłkę miało Asseco II. Z dystansu nie trafił Krajniewski. Gospodarzom pozostało 16 sekund, by móc coś jeszcze osiągnąć. I udało się! Nie spudłował Łukasz Grzywa. Wałbrzyszanie wyszli na prowadzenie 77:76! Trener Marzec szybko wziął czas. Prokomowi pozostało kilka sekund na rozegranie piłki. Niestety, goście nie zdołali wypracować skutecznej akcji. Piłkę udało się przechwycić Bartłomiejowi Józefowiczowi, który wraz ze swoim teamem, mógł cieszyć się z trzeciego zwycięstwa z rzędu.

Victoria Górnik Wałbrzych - Asseco Prokom 2 Gdynia 77:76 (24:13, 19:22, 15:27, 19:14)

Victoria Górnik: Marcin Sterenga 23, Łukasz Grzywa 12, Sławomir Buczyniak 11 (3x5), Marcin Wróbel 11 (2x3), Krzysztof Jakóbczyk 9 (1x3), Bartłomiej Józefowicz 5 (1x3), Damian Pieloch 3 (1x3),Aleksander Mrozik 2, Mariusz Matczak 2, Bartłomiej Ratajczak 0

Asseco II: Mirosław Łopatka 22 (2x5), Piotr Śmigielski 11, Krzysztof Krajniewski 10 (2x3), Sławomir Sikora 10 (1x3), Paweł Bach 10 (2x3), Grzegorz Mordzak 8 (1x3) (7 as.), Piotr Wojdyr 4, Arkadiusz Kobus 1

Komentarze (0)