4 - dwucyfrowe wyniki z pięciu możliwych pozytywnych statystyk nazywamy quadruple-double. Blisko tego niezwykle rzadkiego osiągnięcia był Russell Westbrook z Oklahomy City Thunder. W sobotę zapisał na swoim koncie 21 punktów, 10 asyst, osiem przechwytów i siedem zbiórek. W historii NBA zanotowało do tej pory cztery quadruple-double. Po raz ostatni uczynił to David Robinson w 1994 roku (34 punkty, 10 zbiórek, 10 asyst i 10 bloków).
8 - triple-double w tym sezonie zanotowano w piątek. Josh Smith z Atlanty Hawks zanotował 18 punktów, 14 zbiórek i 10 asyst, a jego drużyna pokonała Chicago Bulls. To drugi taki wyczyn w karierze 24-letniego skrzydłowego. W bieżącym sezonie triple-double notowali także LeBron James (dwukrotnie), Chris Paul, Gilbert Arenas, Rafer Alston, Rajon Rondo i Baron Davis.
14 - kolejnych porażek na wyjeździe New Jersey Nets. Zespół z East Rutherford ma katastrofalny bilans w meczach poza własną halą - 1-26. Jeśli Nets zdobywają w tym sezonie poniżej 100 punktów to niemal zawsze przegrywają. Działo się tak w 42 z 43 przypadków. Obecna dyspozycja ekipy trenera Kikiego Vandeweghe pozwala mieć uzasadnione obawy, że najgorszy bilans w historii NBA może zostać poprawiony.
24 - punkty z rzędu zdobył LeBron James w pierwszej połowie meczu z New York Knicks. Co ciekawe, potrzebował na to tylko 5,5 minuty! W całej pierwszej połowie James uzbierał w sumie 35 punktów, co jest rekordem klubu. W ciągu ostatnich dwóch minut premierowej kwarty trafił cztery trójki, w tym dwie niemalże z 10 metrów. W sumie MVP poprzedniego sezonu zakończył zawody z 47 punktami, ośmioma zbiórkami, ośmioma asystami i pięcioma przechwytami.
39 - punktów (w tym dziewięć trójek) zdobył Chauncey Billups w meczu przeciwko Los Angeles Lakers. Był to najlepszy mecz w karierze Mr. Big Shota. W samej trzeciej kwarcie Billups uzbierał 21 oczek, co jest najokazalszym wynikiem od czasu Wilta Chamberlaina. Tylko legendarny Szczudło potrafił w jednej kwarcie zaaplikować Jeziorowcom więcej punktów (23 w 1966 roku).
46 - punktów zdobył w środę Monta Ellis w meczu przeciwko Dallas Mavericks. To najlepszy wynik w karierze gracza Warriors. Co ciekawe, cztery dni wcześniej Andre Miller także przeciwko Dallas uzbierał 52 punkty. - Zapewniamy im nowe kontrakty - żartował Dirk Nowitzki, skrzydłowy Mavs.
235 - meczów z rzędu rozegrał Kobe Bryant. W sobotę nie wystąpił jednak w spotkaniu swojej drużyny przeciwko Portland Trail Blazers z powodu kontuzji kostki. Bryant opuścił mecz po raz pierwszy od 7 marca 2007 roku. Lakers i tak wygrali w Rose Garden, a zwycięstwo było tym cenniejsze, że odniesione po raz pierwszy w hali PTB od 2005 roku.
535 - zwycięstw w roli szkoleniowca LA Lakers ma Phil Jackson. Tym samym Mistrz Zen prześcignął Pata Riley’a i stał się trenerem w największą ilością triumfów w historii klubu z Kalifornii. Przypomnijmy, że Jackson ma na swoim koncie także 545 zwycięstw w roli coacha Chicago Bulls. Jego dorobek z pracy w obydwu klubach to 10 mistrzowskich pierścieni (6 - Chicago, 4- Lakers).
2000 - bloków ma na swoim koncie Ben Wallace. Środkowy Detroit Pistons jest 17. zawodnikiem w historii NBA, który osiągnął ten pułap. BigBen jest pierwszym graczem mierzącym mniej niż sześć stóp i 10 cali (208 cm), który tego dokonał. Wallace mierzy sześć stóp i dziewięć cali, czyli 206 cm.
25246 - punktów ma na swoim koncie Kobe Bryant, który w poniedziałek uzbierał 44 oczka i stał się najlepszym strzelcem w historii LA Lakers. Wyprzedził w tej klasyfikacji samego Jerry’ego Westa (25192). Bryant jest na 18. miejscu wśród najlepszych snajperów w historii ligi.