Potwierdzić dominację we własnej hali - zapowiedź meczu Siarka Tarnobrzeg - AZS AWF Katowice

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Tarnobrzeska Siarka to obok MKS-u Dąbrowa Górnicza najlepiej spisujący się zespół przed własną publicznością. 10 zwycięstw w 11 meczach robi wrażenie. Nic więc dziwnego, że najbliższy rywal podkarpackiej ekipy ma znikome szanse na korzystny rezultat.

Świetna 3. pozycja Siarki w tabeli 1. ligi to zasługa kapitalnej gry przed własną publicznością. Jedyna porażka tarnobrzeżan w swojej hali miała miejsce 25 listopada przeciwko ŁKS-owi Sphinx Petrolinvest Łódź. W innych pojedynkach podopieczni Zbigniewa Pyszniaka odprawiali z kwitkiem między innymi KKS Tychy czy Spójnię Stargard Szczeciński.

Na wyjazdach Siarkowcy mają więcej problemów. W ostatniej kolejce przeżywali ciężkie chwile na parkiecie w Białymstoku. Przez długi czas przegrywali i dopiero po świetnej czwartej kwarcie (20:12), i decydującym trafieniu Wojciecha Barycza sięgnęli po niezwykle cenne dwa oczka. Ekipa z Podkarpacia z 39 punktami jest obecnie trzecią siłą ligi.

Na przeciwległym biegunie znajduje się AZS AWF Katowice. Śląski zespół przegrywa wszystko co popadnie, choć bardzo często wydaje się, że jest w stanie nawiązać walkę z rywalem. Porażki 3-5 punktami już nie raz złościły trenera Mirosława Stawowskiego i jego podopiecznych. W ostatniej serii gier katowiczanie polegli u siebie 66:69 z Olimpem Start MKS Lublin, a przed tygodniem nie wykorzystali ogromnej szansy na pokonanie Akademików z Warszawy, ulegając dopiero po dogrywce.

Największą bolączką AZS AWF jest przegrywana walka na deskach. Śląscy koszykarze zbierają najmniej piłek w całej 1. lidze, co często w końcowym rozrachunku ma niebagatelne znaczenie. W środę element ten powinni wykorzystać gospodarze, mający w swoich szeregach czołowego zbierającego rozgrywek Piotra Misia (8,9 zb). Do zespołu gości po jednym meczu pauzy powróci Mariusz Piotrkowski. Czy to jednak wystarczy do sprawienia niespodzianki?

W pierwszej rundzie Akademicy przegrali tylko 65:69, lecz tym razem o podobny rezultat będzie niezwykle trudno. Początek rywalizacji w środę o godzinie 18.00, w hali OSiR Wisła przy Al. Niepodległości 2.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)