Szymon Juniak do Stalowej Woli trafił w 2008 roku. Od początku pokazywał, że to melodia przyszłości. Od trenerów Stali dostawał szansę pokazywania się na parkietach pierwszej ligi. W sezonie 2008/2009 rozegrał siedem spotkań, w każdym z nich spędził średnio po siedem minut notując przy tym 3,4 punktu na mecz, zbierając jedną piłkę. W obecnych rozrywkach w Stali nie dostawał szansy gry. Pojawiał się za to na parkiecie w drugiej lidze w barwach OSSM PZKosz Stalowa Wola. Tam był pierwszoplanową postacią.
31 stycznia 2010 roku Juniak poinformował władze Stali, że odchodzi z klubu i kończy karierę. Zszokowani tą wiadomością działacze i trenerzy próbowali jeszcze rozmawiać z zawodnikiem, ale ten był nieugięty i wrócił w rodzinne strony. - Szymon Juniak rozwiązał z nami kontrakt. Takie są decyzje. Możliwe, że doszedł do wniosku, że koszykówka to nie jest to. Widocznie dla niego coś innego jest ważniejsze i nie jest w stanie pogodzić tego z życiem osobistym. Z tego co mi powiedział, to basket będzie traktował na drugim, albo na dalszym planie w swoim życiu. Szymon chce się uczyć i wrócił w rodzinne strony - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl opiekun Stalówki Bogdan Pamuła.