Odejście amerykańskiego gracza nie jest jednak spowodowane w głównej mierze decyzją samego zawodnika. Włodarze Znicza zdecydowali się na wprowadzenie w klubie planu oszczędnościowego. Jak dobrze wiadomo, klub nadal nie posiada sponsora tytularnego, a wydatki są ogromne, dlatego też Wiiliamson po otrzymaniu bardzo dobrej oferty ze Szwecji, z zespołu Basket Plannja, zdecydował się na przenosiny.
W Jarosławiu zawodnik w 16. rozegranych meczach spędzał średnio 30 minut na parkiecie, zdobywając przy tym 18,3 pkt i 7,1 zbiórek. Dzięki tej wyśmienitej postawie strzeleckiej zajmował 4. miejsce wśród najlepiej punktujących w rozgrywkach Polskiej Ligi Koszykówki.
Sobotnie spotkanie z Treflem Sopot jest ostatnim w jakim Williamson przywdzieje trykot klubu z Jarosławia.