Po niespodziewanej, a wręcz sensacyjnej porażce Lotosu Gdynia w Poznaniu przed gorzowskim klubem otworzyła się ogromna szansa zajęcia pierwszego miejsca w lidze. Wygranie fazy zasadniczej pozwoli mu z uprzywilejowanej pozycji przystąpić do fazy play-off. Przed gorzowiankami jednak jeszcze sześć spotkań w tym pojedynek z bydgoskim Artego.
Drużyna KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. miniony weekend może zaliczyć do tych z pod znaku bardzo pracowitych. Odra Brzeg była ich przeciwnikiem zarówno w potyczce ligowej jak i w ćwierćfinałowym spotkaniu Pucharu Polski. W niedzielę gorzowianki przez połowę meczu męczyły się niżej notowanym rywalem, lecz w drugiej części spotkanie wróciły na właściwe tory i wygrały 51:61. Było to już osiemnaste zwycięstwo z rzędu w FGE. - Cieszę się że mimo tak słabej skuteczności w ataku potrafiliśmy wygrać mecz. W drugiej połowie zagraliśmy lepiej w obronie i to przyniosło nam zwycięstwo - powiedział po meczu trener Dariusz Maciejewski.
Gorzowianki nie miały zbyt dużo czasu na odpoczynek i już w poniedziałek przystąpiły do meczu Pucharu Polski. Tym razem bez większych problemów KSSSE pokonało Odrę 76:68 i awansowało do półfinału tych rozgrywek, gdzie zmierzy się z CCC Polkowice. - Mecz był ciężki, ale w zasadzie cały czas pod naszą kontrolą i nie bałem się o wynik - skomentował Maciejewski. Bardzo dobry występ odnotowała Justyna Żurowska. Kapitan gorzowskiego zespołu zaliczyła double-double zdobywając 22 punkty oraz zbierając 14 piłek.
Zespół prowadzony przez Adama Ziemińskiego to beniaminek walczący o utrzymanie się w Ford Germaz Ekstraklasie. Artego Bydgoszcz aktualnie zajmuje 9. pozycję z bilansem pięciu zwycięstw i czternastu porażek, a do bezpiecznego ósmego miejsca traci jeden punkt. Należy jednak pamiętać, że bydgoszczanki rozegrały o jedno spotkanie więcej niż poprzedzający je UTEX ROW Rybnik.
Przed tygodniem w ramach 20. kolejki FGE bydgoszczanki we własnej hali pokonały MUSK Poznań 74:51. O końcowym zwycięstwie zadecydowała trzecia kwarta, którą gospodynie wygrały bardzo wysoko bo aż 27:7. - Po raz pierwszy w tym sezonie mogliśmy cieszyć się z wysokiego zwycięstwa. W porównaniu do poprzednich spotkań znacznie lepiej wyglądała defensywa. Dzięki temu mogliśmy wówczas wyprowadzać szybkie kontry, co miało znaczenie w trzeciej kwarcie - skomentował spotkanie trener Ziemiński.
Wymarzony debiut w nowej drużynie zanotowała Ryan Coleman, która do Artego przeniosła się z CCC Polkowice. Amerykanka spędziła na parkiecie ponad 36 minut w tym czasie zdobywając 15 punktów, a także notując 9 zbiórek, 4 przechwyty, 3 asysty i aż 5 bloków. W meczu przeciwko KSSSE na pewno będzie silnym punktem swojej ekipy.
Gorzowianki baczną uwagę będą musiały zwrócić także na liderkę klasyfikacji najlepiej zbierających zawodniczek w lidze. Lori Crisman, bo o niej mowa, zbiera średnio blisko 11 piłek w meczu. Amerykanka to także najskuteczniejsza koszykarka zespołu, średnio rzucająca 15,4 punktu na mecz. W Bydgoszczy występuje także bardzo dobrze znana Gorzowskiem kibicom Aleksandra Chomać.
W pierwszym meczu obu ekip odbywającym się w Bydgoszczy lepsze okazały się gorzowianki, które rozgromiły swoje rywalki 104:60. Jak na razie była to jedyna "setka" w wykonaniu gorzowskiego klubu. Taki wynik ciężko będzie poprawić w Gorzowie, jednak KSSSE nadal jest głównym faworytem do końcowego zwycięstwa.
KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. - Artego Bydgoszcz (sobota godz. 18:00)