Olivia Tomiałowicz: To będzie zacięte i wyrównane spotkanie!

W sobotnie popołudnie w Gdyni dojdzie do szlagierowo zapowiadającego się pojedynku, w którym Lotos gościć będzie Wisłę Can Pack Kraków. Te spotkania od lat elektryzują wszystkich sympatyków żeńskiej koszykówki w Polsce. - Nie możemy liczyć na zmęczenie rywalek meczem w Eurolidze. Musimy być przygotowane na wyrównane i zacięte spotkanie! - jasno mówi Olivia Tomiałowicz, młoda rzucająca gdyńskiego Lotosu.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk

Podopieczne Jacka Winnickiego do pojedynku z Wisłą Can Pack podejdą zmobilizowane podwójnie, gdyż w ostatni poniedziałek doznały kompromitującej porażki z poznańskim MUKS-em. - Mam nadzieję, że ta porażka nie będzie miała negatywnego wpływu na nasz mecz z Wisłą. Być może jeszcze bardziej nas zmobilizuje do walki z jednym z najsilniejszych klubów w Polsce - mówi młoda rzucająca mistrzyń Polski Olivia Tomiałowicz.

Tomiałowicz długo zastanawiała się nad przyczynami tak słabego występu w stolicy Wielkopolski, którego efektem była sensacyjna przegrana. - Przegrałyśmy z MUKS-em w kiepskim stylu. Zagrałyśmy bardzo słabe zawody zarówno w obronie, jak i w ataku. Być może zmęczenie dało trochę znać o sobie, a także brak koncentracji - ocenia wpadkę wychowanka drużyny z Pruszkowa. - Jednak nie możemy się tym wszystkim usprawiedliwiać. Jesteśmy zespołem, który chce walczyć o mistrzostwo Polski i nie możemy pozwolić sobie na takie porażki. Niestety takie mecze się zdarzają, musimy wyciągnąć z tego jak najwięcej wniosków i wziąć się do pracy. Przed nami kolejne bardzo ważne zawody!

Kolejne ważne zawody to kolejna konfrontacja ligowa, a rywal z najwyższej europejskiej półki, bo Wisła Can Pack Kraków. Gdynianki z pewnością nie mogły sobie wyobrazić lepszego przeciwnika do zatarcia plamy po wpadce z MUKS-em. W obozie Lotosu nikt jednak nie musiał nikogo specjalnie motywować czy przygotowywać na to spotkanie, bo każdy wie, jaki prestiż ma ten ligowy mecz. - Pojedynki Lotosu z Wisłą znane są nie od dziś, więc wiadomo, jaką range dla nas ma to spotkanie! - mówi jasno druga najskuteczniejsza Polka Lotosu.

Nikt w Trójmieście nie bierze też za swój handicap środowego męczącego meczu Wisły Can Pack w Eurolidze. Krakowianki przez 40 minut toczyły wyrównany bój z węgierskim zespołem MiZo o awans do najlepszej ósemki. Według Tomiałowicz zmęczenie tym meczem nie będzie miało żadnego znaczenia podczas sobotniej rywalizacji w Gdyni. - Zdecydowanie nie możemy na to liczyć! Na pewno krakowianki będą dobrze przygotowane do tego spotkania. Spodziewać możemy się tylko ciężkiego i zaciętego pojedynku! - kończy Tomiałowicz.

Podopieczna trenera Winnickiego od jakiegoś już czasu stanowi bardzo ważne ogniwo mistrzyń Polski. Jej znakomity rzut zza linii 6,25 niejednemu rywalowi podciął skrzydła. Czy 20-latka dołoży swoją cegiełkę do wygranej nad Białą Gwiazdą?

Początek hitu Ford Germaz Ekstraklasy w sobotę o godzinie 15:00.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×