Spełniły swój obowiązek - relacja z meczu Wisła Can Pack Kraków - ŁKS Siemens AGD Łódź

Wisła Can Pack Kraków po dwóch kolejnych porażkach powróciła na zwycięskie szlaki. Trudno jednak mówić o sukcesie, gdzie zespół naszpikowany gwiazdami pokonuje dołującą w ligowej tabeli ekipę ŁKS-u Siemens AGD Łódź. Pod Wawelem emocje zakończyły się już po pierwszej kwarcie, gdyż zawodniczki Białej Gwiazdy prowadziły już wtedy różnicą 18 punktów. Ostatecznie zakończyło się na wygranej 77:44.

Wisła Can Pack Kraków przegrała ostatnie dwa swoje mecze w Gdyni i Toruniu, dlatego pojedynek z ŁKS-em Siemens AGD Łódź mógł mieć dla nich tylko jedno zakończenie. Trener Jose Ignacio Hernandez poszedł nawet dalej, bo przed meczem powiedział dosadnie: - Jeżeli przegramy pojedynek z ŁKS-em, powinniśmy się wycofać z krajowych rozgrywek. Na szczęście dla sympatyków aktualnych brązowych medalistek Wisła Can Pack dogra sezon do końca...

Pierwsza kwarta meczu dała odpowiedź, jak duża różnica dzieli zespoły Wisły Can Pack i ŁKS-u Siemens AGD. Nie do zatrzymania były podkoszowe Janell Burse i Ewelina Kobryn, a na obwodzie szalała Marta Fernandez. Dzięki temu trio, Biała Gwiazda już po pierwszej kwarcie prowadziła 31:13.

Łodzianki nie potrafiły sforsować defensywy gospodyń. Twarda obrona krakowianek ograniczała poczynania w ataku rywalek do minimum, a te w drugiej ćwiartce zdobyły zaledwie 7 punktów. Gospodynie wywalczyły ich 15 i do szatni schodziły przy prowadzeniu różnicą 26 oczek.

Po zmianie stron hiszpański szkoleniowiec Białej Gwiazdy oszczędzał swoje podstawowe koszykarki w perspektywie wtorkowej rywalizacji w Eurolidze z Frisco Sika Brno. W trzeciej kwarcie na parkiecie szalała Paulina Pawlak i to głównie dzięki niej gospodynie zdołały powiększyć swoją przewagę o kolejnych 6 punktów.

Ostatnia ćwiartka niczego już nie zmieniła. Podopieczne Mirosława Trześniewskiego walczyły o jak najmniejszy wymiar kary, a na to z kolei nie chciały pozwolić zmienniczki. Zza linii 6,25 trafiały Maja Vucurovic i Magdalena Skorek, a krakowianki wygrały cały mecz pewnie 77:44.

W ekipie Białej Gwiazdy 11 z 12 koszykarek zdołało wywalczyć punkty. Jedyną zawodniczką z zerowym dorobkiem punktowym była Agnieszka Kułaga, która przez 15 minut spędzonych na parkiecie nie zdołała umieścić piłki w koszu. Szkoda, bo młoda krakowianka tego dnia obchodziła swoje urodziny.

Wśród pokonanych trudno kogokolwiek wyróżnić. Tradycyjnie dwoiła się i troiła Agnieszka Makowska, która w swoich statystykach zapisała 15 punktów, 4 zbiórki i 4 przechwyty.

Wisła Can Pack Kraków ponownie wystąpiła bez Agnieszki Majewskiej i Iziane Castro Marques. Priorytetem sztabu szkoleniowego jest występ tego duetu we wtorek w Eurolidze. Majewska boryka się z urazem pleców, a Castro Marques ze skręconą kostką. Teraz trwa wyścig z czasem, żeby duet ten był do dyspozycji podczas wtorkowego spotkania z Frisco Sika Brno.

Wisła Can Pack Kraków - ŁKS Siemens AGD Łódź 77:44 (31:13, 15:7, 19:13, 12:11)

Wisła Can Pack: Ewelina Kobryn 13 (16 zb), Marta Fernandez 13, Janell Burse 10, Paulina Pawlak 10, Katarina Zohnova 7, Anna Wielebnowska 6, Magdalena Skorek 5, Maja Vucurovic 5, Dorota Gburczyk 4, Aneta Kotnis 2, Liron Cohen 2, Agnieszka Kułaga 0

ŁKS Siemens AGD: Agnieszka Makowska 15, Dominic Seals 6, Ugochukwu Oha 5 (12 zb), Alena Novikava 5, Justyna Grabowska 5, Alicja Perlińska 4, Roksana Schmidt 2, Tatiana Shchypakina 2, Milena Owczarek 0

Źródło artykułu: