Znaleźć wreszcie sposób na tyszan - zapowiedź meczu Intermarche Zastal Zielona Góra - KKS Tychy

Koszykarze Intermarche Zastalu Zielona Góra nie mają najlepszej historii spotkań z KKS Tychy. Zielonogórzanom zawsze ciężko gra się przeciwko tyszanom. Czy tym razem będzie podobnie? Pojedynek obu ekip będzie jednym z ciekawszych w ramach 26. kolejki 1. ligi koszykarzy.

Drużyna Zastalu Zielona Góra w niedzielę wróciła z trudnej i męczącej wyprawy na Podkarpacie. Z tej części Polski, zielonogórzanie nie zdołali wywieźć kompletu punktów. Podopieczni Tomasza Herkta w czwartek pokonali MOSiR Krosno, ale dwa dni później ulegli w meczu na szczycie Siarce Tarnobrzeg.

Los tak chciał, że w tym samym dniu, porażkę odniósł lider tabeli - MKS Dąbrowa Górnicza, więc gdyby Zastal wygrał w Tarnobrzegu, szansa na zajęcie pierwszego miejsca w ligowej "drabince" przez zielonogórzan, byłaby duża. Tym bardziej, że dąbrowianie mają do rozegrania jeszcze mecz ze wspomnianą, równie silną Siarką. Wówczas, wliczając ewentualną porażkę MKS-u z tarnobrzeżanami, ekipa z Winnego Grodu zajęłaby fotel lidera. Ale "Zastalowcy" z tarnobrzeskiej hali schodzili pokonani, a klęskę drużyny z Dąbrowy Górniczej można jedynie wkalkulować, więc zielonogórscy koszykarze nie mogą płakać nad rozlanym mlekiem.

Zielonogórzanie z ekipą KKS-u Tychy raczej nie lubią rywalizować. Oba zespoły dotychczas rozegrały między sobą pięć spotkań (licząc od sezonu 2007/2008), i w ostatnich czterech meczach, górą byli tyszanie. "Zastalowcy" ze śląskim teamem ostatni raz wygrali prawie dwa i pół roku temu (3 listopada 2007 roku, wygrana Zastalu 71:69) i chcą przerwać tę niemoc.

Środowa potyczka wydaje się być dobrą okazją do zrealizowania tego celu. Zespół z Tychów ostatnio nie grał na najwyższych obrotach, i stracił ważne punkty z teoretycznie słabszymi rywalami. W ostatnich pięciu kolejkach, KKS poniósł aż trzy porażki, w tym z AZS-em AWF Katowice i Politechniką Warszawską, czyli drużynami z dołu tabeli. Jednak to nie znaczy, że śląscy koszykarze są podłamani. W barwach KKS-u pierwsze skrzypce grają tacy zawodnicy, jak Łukasz Pacocha, Marcin Salamonik, czy Krzysztof Mielczarek, i to oni na pewno zrobią wszystko, aby zespół wrócił do dobrej dyspozycji.

Spotkanie rozpocznie się w środę 24 lutego o godzinie 18.00 w hali Uniwersytetu Zielonogórskiego przy ul. prof. Szafrana.

Źródło artykułu: