- Moja ofensywa jest fatalna. Za bardzo zacząłem skupiać swoją uwagę na obronie. Chcę pomagać drużynie, ale popełniam straty. Przykładem może być błąd ośmiu sekund przy przejściu na połowę rywala. Takie coś w NBA często się nie zdarza - powiedział Brandon Jennings.
Koszykarz Kozłów nie ma pojęcia jak wyjść z kłopotów. Zapewnia, że ciężko pracuje na treningach, ale nie przynosi to spodziewanych rezultatów. - Nie wiem nawet co się dzieje. Wylewam siódme poty na zajęciach, ale cały czas jestem w dołku - dodaje rookie z Milwaukee.
Jennings stwierdził także, że w sytuacji, kiedy zespół wygrywa, to jego problemy ze skutecznością nie są tak widoczne. - Jestem rozgrywającym i moim zadaniem jest prowadzenie drużyny. Nie trafiam, ale mogę robić inne rzeczy na parkiecie - kończy Jennings.