Twanna Iverson napisała w nim, że nic nie jest w stanie naprawić jej nieodwracalnie zniszczonego małżeństwa. Zwróciła się z prośbą o przyznanie jej opieki nad piątką dzieci. Alimenty na nie to rzecz oczywista, ale Twanna nie chciała, aby sąd wyznaczył ich wysokość.
Pozew żony jest kolejnym ciosem dla Allena Iversona. Niegdysiejszy najskuteczniejszy gracz w NBA zrezygnował z gry, aby opiekować się chorą córką Messiah. Na swoim Twitterze wówczas pisał, że chce trzymać ją za rękę i widzieć poprawę stanu zdrowia.
Władze Sixers podjęły decyzję o pozwoleniu Iversonowi na uporządkowanie sytuacji rodzinnej. - Po rozmowie z Allenem doszliśmy do wniosku, że nie zagra w drużynie do końca sezonu. Ciężko jest przecież radzić sobie równocześnie z karierą i problemami rodzinnymi - oznajmił Ed Stefanski.