Już premierowa odsłona pokazała, że Siarka rewelacyjnie czuje się w rzutach zza linii 6,25m. Sześć celnych prób w tym okresie pozwoliło szybko wysforować się na kilkunastopunktowe prowadzenie. Koncert trójek rozpoczął Wojciech Barycz, który z 21 punktami (5/6 za trzy) okazał się najskuteczniejszym zawodnikiem spotkania.
W drugiej odsłonie do odrabiania strat wzięli się przyjezdni. W przeciwieństwie do tarnobrzeżan, Olimp MKS Start szukał swoich punktów przede wszystkim w rzutach za dwa punkty, gdzie miał całkiem niezłą skuteczność. W tym elemencie brylował przede wszystkim Paweł Kowalski oraz Tomasz Celej. Głównie dzięki nim deficyt lublinian mocno się zredukował.
Zanosiło się więc na ciekawą rywalizację po przerwie. Niestety, emocje trwały zaledwie kilka minut. Jak się można było spodziewać, Siarka włączyła piąty bieg dzięki... celnym trójkom. Festiwal rzutów zza łuku znów rozpoczął Barycz, a chwilę potem jego wyczyn kopiowali Krupa oraz Michał Baran, autor 18 oczek.
Tym samym z 3-4 punktowego prowadzenia znów zrobiła się bezpieczna przewaga. Podopieczni Zbigniewa Pyszniaka nie oddali już inicjatywy do ostatniej syreny, pewnie triumfując 89:68. Była to 14 wygrana we własnej hali na 15 meczów w tym sezonie - bilans iście imponujący! Dzięki dwóm punktom Siarka ponownie wskoczyła na sam szczyt tabeli 1. ligi.
Tyle samo punktów, co ekipa z Podkarpacia ma Intermarche Zastal Zielona Góra, lecz zajmuje 2. miejsce, z powodu gorszego bilansu małych punktów. Trzecia jest MKS Dąbrowa Górnicza, która ma 50 oczek, lecz jeden mecz rozegrany mniej. Pomiędzy tymi trzema drużynami rozstrzygnie się rywalizacja o czołowe miejsca przed fazą play off.
Siarka Tarnobrzeg - Olimp MKS Start Lublin 89:68 (28:14, 20:29, 20:13, 21:12)
Siarka: Wojciech Barycz 21, Michał Baran 18, Karol Szpyrka 11, Tomasz Pisarczyk 10, Piotr Ucinek 9, Bartosz Krupa 8, Adrian Czerwonka 7, Piotr Miś 5, Michał Woźniak 0, Kamil Uriasz 0.
Start: Tomasz Celej 18, Paweł Kowalski 16, Artur Bidyński 8, Rafał Król 7, Łukasz Kwiatkowski 6, Michał Sikora 6, Łukasz Jagoda 5, Adam Myśliwiec 2, Sergiusz Prażmo 0.
